Co to jest alkoholizm?Istnieje wiele definicji alkoholizmu. Jedna z nich to ta, gdzie alkoholizm jest chroniczną, postępującą chorobą, która charakteryzuje się:tolerancją,uzależnieniem,zmianami patologicznymi w narządach to stan, w którym człowiek weń uwikłany traci wolność decydowania o sobie. Zwykle traci on możliwość logicznego sferze związków z innymi ludźmi alkoholik działa zazwyczaj wybiórczo: pielęgnuje głównie te kontakty, które pozwolą mu spożywać bądź nawet dołączą do wspólnego uzależnione od alkoholu mają również tendencje do manipulowania ludźmi, którzy nie piją alkoholu. Zazwyczaj potrzebni są oni jedynie po to, by udostępnić trunek , pożyczyć pewną sumę pieniędzy, zapewnić alibi. Dla osoby uzależnionej od alkoholu ważni są przede wszystkim ci, którzy podtrzymują jego wiarę, że nie dzieje się z nim nic złego. Alkoholik (mając świadomość, że nie kontroluje swojego picia i nie pamięta, co robił wczoraj) zawzięcie manifestuje swą rzekomą wolność. Robi to w każdy możliwy sposób, najczęściej pijąc alkohol – udowadnia w ten sposób , że podjął taką decyzję i wykona swój zamiar, gdyż „jest panem samego siebie”, „nikt mu nie będzie dyktował” i „to on tu decyduje”.Oczywiście osoby uzależnione w trakcie nadmiernego spożywania mają przebłyski świadomości, ale powodują one zwykle, że alkoholik znajduje sobie kolejne argumenty za tym, że pije alkoholik wraca do picia?Wyjaśnienie na powrót do picia alkoholu jest następujące: otóż jeżeli cenię sobie wolność, a nagle stwierdzam, że jestem w sytuacji zniewolenia, do której w dodatku sam doprowadziłem, to albo muszę uznać swoją nieudolność, demoralizację i porażkę, albo wyperswadować sobie, że wcale tej niezależności nie utraciłem. Właśnie w obronie dobrej, czy choćby znośnej opinii o sobie powstaje i rozrasta się mechanizm system przekonań zapewnia osobie uzależnionej pozorny spokój, podtrzymuje jej wewnętrzne przekonanie, że nie jest alkoholikiem. Co ciekawe, osoba ta z czasem sama zaczyna wierzyć we własne konfabulacje. Ten zbiór wymówek i usprawiedliwień – wielokrotnie powtarzany – nabiera dla niej cech prawdy obiektywnej, włącza się w jej wizję świata. Iluzja i kłamstwo tworzą swego rodzaju schron dla osoby uzależnionej, pozwalając wierzyć, że dany sposób myślenia, każde działanie, ze spożywaniem alkoholu włącznie, jest uzasadnione, logiczne, oczywiste w jej osobowości alkoholikaPrzy okazji szwedzkich badań dotyczących alkoholizmu wśród ankietowanych mężczyzn i kobiet zauważono dwa typy osobowości alkoholika:pierwszy z nich cechuje nieśmiałość i wysoki poziom lęku,drugi to typ pewny siebie, pełen energii, który po spożyciu alkoholu wykazuje tendencje do zachowań aspołecznych (nie jest to normą, ale agresywna postawa u osób nałogowo spożywających alkohol jest zjawiskiem dość powszechnym).Ponieważ badane osoby pod wpływem alkoholu prezentowały typ osobowości swoich biologicznych, a nie przybranych rodziców wysnuto stąd wniosek, że to geny są motorem rozwoju tych dwóch, różnych typów przyczynyNa alkoholizm wpływ ma niewątpliwie wiele czynników, ale ponad wszelką wątpliwość dowiedziono, iż stopień subiektywnej atrakcyjności alkoholu jest wprost proporcjonalny do trudności emocjonalnych danej alkoholizmu szuka się także poza jednostką (pacjentem).Wśród przyczyn alkoholizmu wymienia się aspekty:psychologiczne,genetyczne, pieniędzy odbiera poczucie człowieczeństwa. Skromna odzież oraz myśl, o niemożności „włożenia czegoś do garnka” nie nastrajają optymistycznie. Popychają natomiast do źródła płochej, ale często jedynej nadziei, do alkoholu. Bieda nie od dziś uznawana jest za jedną z przyczyn alkoholizmu, jednakże od pewnego czasu problem ten nabiera szerszej czynniki wpływające na alkoholizm:bezrobocie,mierne widoki na przyszłość,poczucie wszystko dotyka coraz większą część społeczeństwa. Problemy nawarstwiają się i kumulują w kolejnych pokoleniach. W zetknięciu z powszechnością alkoholu owocuje to dużym odsetkiem osób uzależnionych, często bardzo trzeba skrajnej nędzy, by w obecnych czasach wpaść w szpony nałogu. Postęp techniczny, tempo w jakim upływa czas, wszechobecna rywalizacja – wszystko to powoduje, że życie społeczne jest dziś pełne lęków i obaw. Alkohol staje się często próbą ucieczki od również wspomnieć o zjawiskach socjokulturowych, jak choćby powszechne wzorce konsumpcji alkoholu. Od wieków funkcjonuje mnóstwo obyczajów, czy wręcz tradycji związanych z jego alkoholizmuZatrważające jest, że po alkohol sięgają już bardzo młodzi ludzie, często dzieci ze szkół gimnazjalnych i średnich. U młodzieży naśladownictwo stanowi ważny element prowadzący do alkoholizmu, ale jest to wzorowanie się innego rodzaju niż u chłopcy, a coraz częściej i dziewczęta, naśladują nie tyle ludzi dorosłych, co nieco starszych kolegów czy koleżanki. Obserwuje się coraz powszechniej niebezpieczne zjawisko powstawania grup młodzieżowych, w których zaczyna panować specyficzny tryb życia. Nieodłączną częścią tego stylu staje się alkohol, który szybko prowadzi do chodzi o osoby dorosłe, to wydaje się, że w ciągu ostatnich lat zaszło wiele znaczących zmian w portrecie statystycznego alkoholika. To już nie 40-50 letni ludzie o niskim wykształceniu, statusie materialnym i społecznym. Dzisiejszy pacjent placówki odwykowej to często człowiek wykształcony i dobrze (Dorosłe Dzieci Alkoholików) – co to znaczy, relacje i terapiaAlkoholizm a odwykSpecjalistycznego leczenia odwykowego wymaga coraz więcej kobiet i nastolatków. Rosnąca grupa wśród zgłaszających się na leczenie cierpi na zaburzenia psychiczne, takie jak depresja, czy stany przeciwieństwie do dawnego pacjenta, niewykazującego chęci jakiejkolwiek współpracy, dziś osoby uzależnione proszą wręcz terapeutów o receptę na wyjście z nałogu i dalsze udane życie. Jeszcze kilkanaście lat temu pacjentów w Ośrodkach Terapii Uzależnień cechowała przede wszystkim dalece posunięta degradacja psychofizyczna. Dziś cechą wysuwającą się na plan pierwszy jest raczej zagubienie i deficyt zdolności objawyW przypadku alkoholizmu już prekursor badań nad tym zjawiskiem, biostatyk E. M. Jellinek, podczas badań przeprowadzonych w 1952 roku wśród członków grup AA wykazał, iż mimo kulturowych i społecznych różnic między badanymi jednostkami istnieje schemat powstawania i narastania uzależnienia. Proces ten podzielił na cztery kolejne etapy uzależnienia od alkoholu:Pierwszy z nich to picie towarzyskie. Etap ten może trwać od kilku miesięcy do około dwu Charakteryzuje się „skłonnością” do napojów wyskokowych, noszącą znamiona socjologiczne. Osoba nadużywająca alkoholu próbuje w ten sposób uciec od rzeczywistości, złagodzić etap to tzw. faza ostrzegawcza. Jej początek sygnalizują: niespotykane dotąd zachowania i poczucie winy w ich wyniku, rozwój tolerancji alkoholowej, coraz częstsze luki w pamięci. Na tym etapie osoba uzależniona jest jeszcze w stanie ukryć przed otoczeniem swoje problemy alkoholowe. Zależnie od środowiska, jakie otacza alkoholika faza ta może trwać od 6 miesięcy do nawet 5 fazie trzeciej, krytycznej, następuje utrata kontroli nad ilością spożywanego alkoholu. Już pierwszy kieliszek powoduje niekontrolowany popęd w kierunku sięgnięcia po kolejny. W tej fazie alkoholicy podejmują liczne próby okresowej abstynencji, zmiany modelu picia, okoliczności spożywania alkoholu, a nawet zmiany otoczenia. Nieudane próby kontroli nad piciem stanowią początek wchodzenia w alkoholizm. W fazie krytycznej następuje zwykle zerwanie więzi towarzyskich i rodzinnych. Codzienne picie staje się oczywistością, trwale zakorzenionym w świadomości nawykiem. Tak rozpoczyna się czwarte stadium uzależnienia – faza tym etapie tolerancja alkoholu gwałtownie spada. Alkoholik upija się natychmiast. Podkreślić należy, iż do zaspokojenia głodu alkoholowego służyć mu może wszystko, pod warunkiem, że zawiera ETOH – alkohol etylowy. Pojawiają się coraz głębsze zmiany w organizmie alkoholika. Lęki, drżenia i tym podobne przypadłości powodują, że nawet będąc trzeźwym alkoholik nie jest w stanie wykonywać prostych czynności. Systemy racjonalizacji przestają spełniać swoje funkcje. Alkoholik staje w obliczu trudnej decyzji. Czasami podejmuje alkoholizmuUzależnienie od alkoholu ma opłakane skutki:psychiczne i fizyczne schorzenia u pijących i ich otoczenia,demoralizacja dzieci i młodzieży skutkująca poważnymi problemami wychowawczymi, a także nieposzanowanie zasad prawa, skutkujące wzrostem liczby przestępstw i wykroczeń,zjawiska typu narkomania, próby samobójcze czy samobójstwa,powszechne i postępujące zjawisko rozpadu życia rodzinnego, zakłócenia w kontaktach w obrębie środowisk sąsiedzkich i przykładami chorób związanych z piciem są:marskość wątroby,choroba wrzodowa żołądka i często spotykane są problemy związane z układem krążenia, takie jak powiększenie i niewydolność serca (stłuszczenie mięśnia sercowego), czy też z układem oddechowym (obniżona odporność na zakażenia wirusowe) np. zapalenie a szczególnie wódka, działa przede wszystkim na silnie unaczynione organy wewnętrzne, do których przedostaje się wraz z krwią. Najwięcej szkód czyni on jednak w obrębie układu powoduje zazwyczaj konflikty w rodzinie. Przez nadmierne picie nawet jednego członka rodziny ucierpieć mogą szczególnie dzieci. Stałe odsuwanie najbliższych prowadzić może do rozwiązania małżeństwa a także utraty praw do chodzi o ekonomiczne następstwa alkoholizmu (zarówno dzieci jak i dorosłych), są to utrzymania bezpieczeństwa i porządku publicznego (liczne bójki oraz rozboje),wypadki powodowane przez uzależnionych i nietrzeźwych (szczególnie drogowe),wyłączenie osób pijących z uczestniczenia w życiu zawodowym (utrata stanowiska).Alkoholizm w ciążyAlkohol szkodzi nie tylko osobie, która go spożywa. Wywołuje daleko idące konsekwencje także dla jej dzieci. Już od chwili poczęcia dziecka alkoholizm znaczy swój ślad w rozwoju jego jednostka chorobowa o nazwie Alkoholowy Zespół Płodowy (Fetal Alcohol Syndrome - FAS), która wyraża się poprzez:zaburzenia rozwoju,zaburzenia funkcji mózgu,opóźnienie umysłowe,zaburzenia fizycznymi następstwami nie sposób nie wspomnieć o psychicznych czy moralnych deformacjach u potomstwa wskutek alkoholizmu. Często zaniedbuje ono naukę, czy nawet wkracza na drogę przestępstwa. Bywa, że staje się uzależnione od narkotyków czy bierze przykład z rodzica i sięga po alkohol, zaczynając od piwa a kończąc na napojach alkoholizmuLeczenie alkoholizmu jest procesem długotrwałym i w pełni możliwym do zrealizowania jedynie przy współpracy fazę leczenia stanowi detoksykacja, inaczej odtrucie, uwolnienie organizmu od toksyn alkoholowych. Jest to zarazem faza sprawdzająca siłę postanowień trzeźwiejącego alkoholika. Wiele osób już na tym etapie kończy terapię, nie chcąc do niej odtruciu konieczne jest wsparcie psychoterapeuty. Psychoterapia alkoholików spełnia funkcje podtrzymujące i społeczna jest zasadniczą terapią ułatwiającą „przywrócenie” alkoholika społeczeństwu. Niekiedy chorego poddawanego psychoterapii wspiera się jeszcze dodatkowo lekami ułatwiającymi odrzucenie alkoholu, hamującymi psychiczne lub somatyczne powikłania (benzdwuazepaminy, neuroleptyki).Źródła:Alkoholizm wśród dzieci i młodzieży [w:] Problemy Alkoholizmu 1/2006, Nr 1(524) Warszawa 2006, s. myśli o uzależnieniu i niezależności,[w:] Świat problemów Nr 12(155), Warszawa 2005 A., Alkoholizm odsłania tajemnice... [w:] Problemy alkoholizmu 1/2005, Warszawa, Nr 1(519), s. 22Problemy Alkoholizmu Nr 1(524), Warszawa 2006, S., Mówić o szkodliwości alkoholizmu to za mało [w:] Problemy Alkoholizmu 1/2006 Nr 2 (525), s. E., Fazy uzależnienia od alkoholu – wybrane zagadnienia [w:] Problemy Alkoholizmu Nr 2-3(491-492), Luty-Marzec 1997, Warszawa, S., Farmakoterapia alkoholowego zespołu abstynencyjnego [w:] Problemy Alkoholizmu Nr 3(510), 2000, s. 15-16,Dowiedz się więcej:Badanie GGTPNiebezpieczne połączenia, czyli leki kontra alkoholMarskość wątroby - przyczyny, objawy i leczeniePoziom amylazy - badanie wskazane przy nadużywaniu alkoholu
Wobec osoby, która straciła kogoś bliskiego, warto zachować się z taktownością, współczuciem i wsparciem. Wyraź swoje kondolencje i powiedz, że jesteś z nimi myślami. Staraj się być szczery i empatyczny. Bądź gotów na wysłuchanie tej osoby, jeśli chce się podzielić swoimi uczuciami i myślami. Nie zmuszaj do rozmowy
Witam mam pytanie jak zachowywać się w stosunku do osoby uzależnione od alkoholu która przebywa w szpitalu jest po ciężkiej operacji ma podawane lekarstwa tez na brak alkocholu a i tak dalej prosić o piwo KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu Uzależnienie od alkoholu Uzależnienia Psychiatria Leczenie choroby afektywnej dwubiegunowej Prof. dr hab. n. med. Iwona Małgorzata Kłoszewska Psychiatra, Łódź 85 poziom zaufania Bezwzględnie nie należy tego alkoholu podawać (piwo to też alkohol!). Radzę udać się do poradni leczenia uzależnień, po to by nauczyć się właściwego postępowania z osobą uzależnioną. 0 Lek. specjalista psychiatra, Alina Nowicka Psychiatra, Lublin 71 poziom zaufania Uzależnienie wymaga leczenia,najlepiej w poradni lub oddziale uzależnień, jest to proces trwający w czasie i wymaga pomocy poradni uzależnień otrzymują także pomoc osoby będące w relacji z uzależnionym. 0 redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Pomoc osobie uzależnionej od alkoholu – odpowiada Mgr Magdalena Brabec Czy wszywka pomoże osobie uzależnionej od alkoholu? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz Leczenie osoby uzależnionej od alkoholu z depresją – odpowiada Mgr Justyna Owczarek-Skoneczna Ukrywanie się z piciem alkoholu i problemy z odmową alkoholu – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak pomóc bliskiej osobie leczyć się z alkoholizmu? – odpowiada Lek. Agata Leśnicka Jak skłonić uzależnionego od alkoholu do przyjęcia pomocy? – odpowiada Mgr Ludmiła Kulikowska-Kubiak Codzienne spożywanie alkoholu a uzależnienie – odpowiada Mgr Joanna Pluta Terapia osób uzależnionych od alkoholu – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak mam pomóc synowi, które jest uzależniony od alkoholu? – odpowiada Mgr Małgorzata Mróz Jak można pomóc osobie uzależnionej od alkoholu? – odpowiada Mgr Bożena Waluś artykuły Leczenie alkoholizmu Podjęcie leczenia alkoholizmu oznacza zaakceptowan Alkoholizm u kobiet - konsekwencje, współuzależnienie, leczenie Organizm kobiety jest szczególnie podatny na szkod Ośrodki leczenia alkoholizmu Uzależnienie od alkoholu jest chorobą przewlekłą,
Wskazane jest zażycie doustnie 1 tabletki ellaOne w ciągu 120 godzin (5 dni) od odbycia stosunku płciowego, jednak najlepiej przyjąć ją jak najszybciej. Za ellaOne zapłaci się od 90 do 120 zł. Drugą formą dostępnej w kraju antykoncepcji po stosunku są tabletki Escapelle. Jako substancja aktywna występuje tu lewonorgestrel.
Witam, ma Pani, podobnie jak siostra trudna historię życia w swoim doświadczeniu. Sama Pani czuje, że pomimo chęci bycia z siostrą i pomocy, siostra tego nie chce. Potrzebuje Pani zadbać o siebie, szukać pomocy psychologicznej. Dbanie o własne zdrowie psychiczne jest w Pani interesie i nie oznacza, że Pani odwraca się od siostry, może dbając o siebie, pośrednio może Pani pokazać siostrze, że to jest droga na radzenie sobie z trudnymi doświadczeniami. Ale to przede wszystkim sobą potrzebuje się Pani zająć. Pozdrawiam
Mężczyźni radykalnie różnią się od dziewcząt światopoglądem, rozumieniem różnych rzeczy w życiu, w wyniku czego często pojawiają się nieporozumienia i trudności między partnerami w związkach. Mężczyzna może im zapobiegać poprzez wrażliwość i uważność na swoją wybrankę, ponadto psychologia związków uczy każdego, jak zachowywać się przy dziewczynie. Jeśli
W przypadku choroby alkoholowej trudno o generalizowanie. U każdego rozwija się w różnym tempie, a objawy również nie są jednoznaczne. Trudno rozgraniczyć okazjonalne picie dla relaksu od kiełkującego uzależnienia. Obiektywna ocena jest właściwie niemożliwa. Jak uświadomić alkoholikowi, że jest alkoholikiem? Wskazówki w artykule. Jakie sygnały świadczą o alkoholizmie?Jak powiedzieć alkoholikowi: jesteś uzależniony?Wymówki alkoholika w systemie iluzji i zaprzeczeńJak działa mechanizm zaprzeczenia u alkoholika?Świat iluzji uzależnionego, czyli ograniczona zdolność do racjonalnego postępowaniaSzybkie działanie zwiększa szanse na wyleczenie Jakie sygnały świadczą o alkoholizmie? W Polsce picie alkoholu nie jest czymś zakazanym, czy społecznie potępionym. Wysokoprocentowe trunki często są wykorzystywane podczas spotkań okolicznościowych, a te niskoprocentowe w codziennym życiu. Płyn etylowy działa rozluźniająco, odprężająco, wielu dodaje odwagi. Jaka jest jednak granica między jednym piwem po powrocie z pracy a uzależnieniem? Problem zwykle zauważają najbliżsi, ponieważ dostrzegają zmianę w zachowaniu alkoholika. Alkohol staje się koniecznym i codziennym elementem życia. W pewnym momencie funkcjonowanie zaczyna być podporządkowane piciu. Tolerancja się zwiększa, zatem jeden kieliszek wina dla odprężenia zmienia się w końcu w całą butelkę. Alkoholicy zwykle nie zauważają problemu, ponieważ właśnie dzięki alkoholowi czują się lepsi, silniejsi i gotowi do działania mimo skutków ubocznych w postaci np. kaca. W rzeczywistości coraz bardziej zaniedbują swoje obowiązki i pogrążają się w swoim świecie. Żyją w wyparciu i zaprzeczeniu. Dopiero w chwili wyraźnych strat i odczucia konsekwencji osoba uzależniona może przyznać się do problemu. Nie oznacza to, że nikt nie powinien reagować na zmiany. Dla większości jest to jednak trudne z powodu przywiązania emocjonalnego. Ludzie ze względu na uczucie strachu, niepokoju i wstydu długo zastanawiają się nad zwróceniem uwagi na problem. Im dłużej człowiek zwleka, tym trudniej rozmawiać z alkoholikiem o uzależnieniu. Jak powiedzieć alkoholikowi: jesteś uzależniony? Motywem do rozpoczęcia rozmowy nie może być złość i gniew. W przeciwnym razie wszelkie próby zwrócenia uwagi skończą się kłótnią, która tylko skłoni alkoholika do pogrążenia się w uzależnieniu. Alkoholicy nie widzą, że zachowują się inaczej niż w czasie trzeźwości. Uważają, że kontrolują picie i w żaden sposób nie wpływa to na ich codzienność. Nie widzą różnicy, szczególnie gdy najbliżsi nieustannie usprawiedliwiają ich czyny i biorą pełną odpowiedzialność za każde zachowanie alkoholika. Jak zatem powiedzieć osobie uzależnionej o problemie? Rozmowa powinna się odbyć w momencie pełnej trzeźwości. Warto używać racjonalnych argumentów zbudowanych na emocjach. Przypominać konkretne sytuacje na zasadzie porównania i wykazać troskę. Trzeba wykazać spokój i opanowanie. Nie atakować ani krzyczeć. Tylko wyważony przekaz może zostać prawidłowo odebrany. Oskarżenia i agresja na pewno nie spowodują zmian. Alkoholik musi sam zrozumieć, że jest uzależniony. Leczenie powinien zacząć dla siebie, a nie ze względu na opinię innych osób, w którą nie wierzy. Tylko realna świadomość problemu może zaowocować skuteczną terapią. Oczywiście nie w każdym przypadku wyżej wymienione rozwiązania się sprawdzą. Wszystko zależy od sytuacji i etapu uzależnienia. Wymówki alkoholika w systemie iluzji i zaprzeczeń Wymówki alkoholika to temat, z którym zetknęła się niemalże każda bliska uzależnionemu osoba. Osoby uzależnione, niezależnie od nałogu, z jakim się zmagają, często mają tendencję do stosowania różnorakich mechanizmów obronnych. Mechanizmy te są o tyle niebezpieczne, że pomagają oszukać im zarówno samych siebie, jak i najbliższych. Jednym z nich – bardzo popularnym w przypadku alkoholików – jest mechanizm iluzji i zaprzeczenia. Zakłamuje on rzeczywistość i utrudnia pomoc przy wyjściu z nałogu: “Nie piję całymi dniami” – wielu alkoholików usprawiedliwia swoje picie, mówiąc, że nie piją przez cały dzień. Nie oznacza to jednak, że nie piją za dużo. W przypadku uzależnienia od alkoholu chodzi zarówno o ilość spożywanego alkoholu, jak i częstotliwość. “Nie piję codziennie” – należy mieć na uwadze, że alkoholizm nie musi objawiać się codziennym piciem. Nawet kilkudniowe przerwy nie świadczą o braku problemu. Nawet pijąc sporadycznie można przekroczyć tygodniowa normę bezpiecznego picia. “Chodzę do pracy” – praca, a często nawet utrzymywanie rodziny, to dla wielu alkoholików wymówka, którą stosują latami. Skutkuję to znacznym opóźnieniem w leczeniu, co może być katastrofalne w skutkach. “Nie mam czasu na terapię alkoholową” – poświęcenie czasu na leczenie oznacza, że alkoholik będzie miał dłuższe i zdrowsze życie. W praktyce dalsze trwanie w nałogu będzie kosztować więcej czasu niż leczenie. “Mogę rzucić, kiedy będę miał ochotę” – alkoholicy mogą przestać pić nawet na kilka dni – jednak z czasem zawsze wracają do starych nawyków. W wielu przypadkach powodem jest uzależnienie psychiczne, lecz powodem mogą być również fizyczne objawy zespołu odstawiennego. “Wszyscy moi znajomi piją” – alkoholik może otaczać się innymi alkoholikami, ale to nie znaczy, że ich zachowanie jest mniej szkodliwe. „Piję tylko dlatego, że jestem zestresowany/przygnębiony/smutny” – ta wymówka jest właściwie nieświadomym przyznaniem się do problemu. Ludzie, którzy piją, aby uśmierzyć ból, złagodzić depresję lub stłumić smutek, nadal są uzależnieni. Dla tych ludzi picie jest często przyczyną i rozwiązaniem wielu problemów. „To pomaga w moim bólu” – niektórzy ludzie używają alkoholu, aby uśmierzyć ból fizyczny lub emocjonalny. Dzieje się tak, gdy osoba nadużywa alkoholu tylko dlatego, że poprawia jej to samopoczucie. Nie usprawiedliwia fizycznych i emocjonalnych szkód, jakie alkoholik wyrządza sobie i osobom wokół niego. Co ważniejsze, niczego to nie rozwiązuje. Jest to tymczasowe rozwiązanie stałego problemu. „Nie mogę bez niego spać” – chociaż alkohol działa uspokajająco, nie pomaga w zasypianiu. W rzeczywistości alkohol może faktycznie utrudniać sen. „Nie piję mocnych alkoholi” – napoje spirytusowe mogą mieć więcej alkoholu objętościowo, ale wszystko zależy od tego, ile alkoholu dana osoba spożywa – niezależnie od tego, czy jest to piwo, mocne alkohole, wino lub inne napoje alkoholowe. Przeczytaj także: Dlaczego alkoholik kłamie mówiąc “od jutra nie pije”? Jak działa mechanizm zaprzeczenia u alkoholika? Mechanizm iluzji i zaprzeczeń alkoholika to nic innego jak zgubny system zachowań i przekonań, pozwalający uzależnionemu wyprzeć informacje o nałogu i trwać w chorobie. System iluzji i zaprzeczenia zniekształca i zaburza procesy myślowe występujące u osoby uzależnionej. Oszukuje ona innych, ale przede wszystkim samą siebie. Dzięki mechanizmowi zaprzeczenia, alkoholik potrafi oszukać samego siebie, przedstawiając argumenty świadczące za brakiem problemu. Osoba uzależniona często twierdzi też, że w każdej chwili zdolna jest do całkowitego zrezygnowania z alkoholu, a picie tłumaczy momentami słabości. Warto jednak mieć na uwadze, że osoby te nie myślą racjonalnie. Rzeczywistość postrzegają w sposób zniekształcony, przez co nie są w stanie określić realnie skali swojego problemu alkoholowego, a co za tym idzie – jego konsekwencji. Zobacz: Jak rozpoznać manipulacje alkoholika? Mechanizm iluzji i zaprzeczeń – przykłady System iluzji i zaprzeczeń w chorobie alkoholowej zniekształca otaczającą uzależnionego rzeczywistość. Co więcej, alkoholicy nie są świadomi działania mechanizmu zaprzeczania. Zaprzeczenia problemu – jest to utrzymywanie się w przekonaniu, że problem nie istnieje. Osoba uzależniona będzie w stanie zaprzeczyć nawet najbardziej oczywistym faktom, które świadczą o – jest to utrzymywanie nieprawdziwych wyobrażeń, np. nie jestem uzależniony, mogę przestać pić, kiedy będę – uzależniony bagatelizuje skutki swoich – szukanie winy w innych, nie w – ,,racjonalne” usprawiedliwienia swoich zachowań, nie mających przełożenia na wspomnień – zapamiętywanie wyłącznie pozytywnych wydarzeń powiązanych z alkoholem. Intelektualizowanie – mówienie o nałogu jako o problemie, który dotyczy innych – ale nie uwagi – zmiana tory rozmowy, gdy poruszane są niewygodne planowanie – tworzenie oderwanych od rzeczywistości planów na przyszłość. Świat iluzji uzależnionego, czyli ograniczona zdolność do racjonalnego postępowania Mechanizm iluzji i zaprzeczenia wpływ na całe życie nieświadomego alkoholika. Jego wpływ widoczny jest najmocniej, gdy osoba uzależniona przechodzi przez trudny okres w życiu. W efekcie powoduje to, że alkoholik nie ma wystarczająco silnej woli, by samodzielnie zerwać z nałogiem, dlatego tak ważna jest specjalistyczna pomoc – a zwłaszcza psychoterapia w renomowanym ośrodku leczenia uzależnień. Pomoże to odzyskać kontrolę nad własnym życiem i właściwie spojrzeć na problem. Szybkie działanie zwiększa szanse na wyleczenie Odpowiedź im szybciej tym lepiej tyczy się wielu chorób organicznych jednak i wobec alkoholizmu jest dobrą zasadą. Często zanim pacjent zgłosi się a leczenie mija wiele czasu a im człowiek tkwi głębiej w uzależnieniu tym z zasady trudniej mu jest z niego wyjść. Wobec tego warto rozpoznać już pierwsze symptomy uzależnienia i zgłosić się z nimi do specjalisty. W naszym środowisku nie brakuje okazji do picia. Imieniny, urodziny, spotkania firmowe czy wspólne spotkania przy grillu wszystko to daje okazje do napicia się ze znajomym. I to często usypia naszą czujność to przecież okazje czynią idealną wymówkę. W miarę pogłębiania się uzależnienia jednak możemy zauważyć dyskretne zmiany. Pierwszą z nim, która może wskazywać, że pijemy po prostu za dużo jest większa tolerancja alkoholu. Jeśli kiedyś do stanu upojenia alkoholowego wystarczały nam 3 piwa a dzisiaj po 5 czujemy niedosyt to powinna zapalić nam się lampka ostrzegawcza. Większa tolerancja alkoholu powstaje na skutego regularnego picia. Coraz większe dawki alkoholu jakie potrzebujemy sobie zaaplikować aby osiągnąć „tan stan” to pierwszy, poważny znak ostrzegawczy. Jeśli uzależnienie dalej się rozwija to będzie można zauważyć, że kiedy nie będziemy mieli okazji do napicia się (na przykład zobowiązaliśmy się, że będziemy kierowcami danego wieczoru) to do naszego zachowania wkradnie się rozdrażnienie. Myśli o piciu stopniowo zajmują więcej czasu i w końcu stają się główną treścią życia uzależnionego. Nie ma już mowy o weekendach bez dużych ilości alkoholu, a nawet w czasie tygodnia zdarza się budzić na kacu. Te objawy w szczególności rzucają się w oczy najbliższym – rodzinie i przyjaciołom, którzy zatroskani o bliską osobę jako pierwsi będą starali się zwrócić uwagę na problem. Zobacz: Czym jest i jak się objawia weekendowy alkoholik? Jestem alkoholikiem – i co dalej? Każdy ma swoje tempo kiedy dociera do niego, że stał się alkoholikiem. Jednak po uświadomieniu sobie tej rzeczy, która jest warunkiem koniecznym do świadomego podjęcia terapii powinniśmy zgłosić się po pomoc. Pierwszym wyborem powinna być terapia AA jednak w niektórych przypadkach warto wspomóc się innymi metodami. Detoks alkoholowy czy wszywki alkoholowe dają szybką ulgę i mogą znacznie przyspieszyć tempo leczenia. Nie należy ograniczać się w szukaniu pomocy ponieważ szybka reakcja połączona z korzystaniem ze skutecznych metod daje najlepsze efekty. W leczeniu alkoholizmu liczy się czas, dlatego nie warto zwlekać. Źródła: Jakubczyk A., Wojnar M., Całkowita abstynencja czy redukcja szkód – różne strategieterapii uzależnienia od alkoholu w świetle badańi międzynarodowych zaleceń, Armor Polich Stambul Alcoholism and treatment,
Zatem jak pomóc alkoholikowi wyjśc z nałogu? Najlepszym rozwiązaniem jest przekonanie go do podjęcia leczenia. Alkoholizm to choroba, a terapia to lekarstwo. Jeśli droga do wyleczenia związana jest z detoksykacją organizmu, poddaniu się rehabilitacji w ośrodku leczenia uzależnień – to warto skorzystać z takiej szansy.
Szuklaj w: NIE CZEKAJ AŻ BĘDZIE ZA PÓŹNO, ZADZWOŃ +48 730 90 90 93 +48 503 90 90 93Strona głównaOD-NOWANasz zespółMy w mediachLeczenie uzależnieńLeczenie alkoholizmuLeczenie narkomaniiLeczenie lekomaniiMediRatyTerapia uzależnieńOpinieGaleriaBlogKontaktStrona głównaOD-NOWANasz zespółMy w mediachLeczenie uzależnieńLeczenie alkoholizmuLeczenie narkomaniiLeczenie lekomaniiMediRatyTerapia uzależnieńOpinieGaleriaBlogKontakt przez Agnieszka | 0 Przeczytaj również:Manipulacje alkoholika - skąd się biorą, jak je rozpoznać i…Przymusowe leczenie alkoholika bez jego zgody – czy ma sens?Podwójna osobowość alkoholika – jakie są jej cechy?Jak ratować alkoholika?Ojciec alkoholik - jak postępować i jak pomóc dziecku i…Mąż alkoholik – jak postępować i gdzie szukać pomocy w…
Mgr Magdalena Golicz Psycholog , Chorzów. 84 poziom zaufania. Zaproponowanie odpowiedniej specjalistycznej pomocy oraz udzielenie emocjonalnego wsparcia powinno być dobrym rozwiązaniem. Zachęcam także do autentyczności w relacji, a dodatkowo zapoznania się z objawami i przyczynami choroby (pomoże to Panu zrozumieć chorego).
Dwa piwa dziennie Jakie są kryteria uzależnienia od alkoholu? Czy ktoś, kto pije codziennie dwa piwa, jest alkoholikiem? Czy piwo mniej uzależnia niż wódka? Czy to prawda, że niektóre osoby są bardziej narażone na uzależnienie się od alkoholu niż inne? [Czytaj] Blaski i cienie Relacja mojej znajomej, która wpadła w uzależnienie od alkoholu, ale zdołała podjąć terapię i obecnie jest tzw. trzeźwiejącą alkoholiczką. Bardzo warto przeczytać — Agnieszka podaje ważne, a słabo znane fakty dotyczące choroby alkoholowej. Wiele osób nawet nie wie, że oni sami lub ich bliscy są zagrożeni alkoholizmem. [Czytaj] Twarda miłość — mądra miłość Rodziny i znajomi alkoholików popełniają najczęściej w stosunku do nich wiele błędów, sądząc, że im pomagają, i wierząc w zupełnie nierealne zapewnienia, „że tym razem to już na pewno ostatni raz”. Moja znajoma, trzeźwiejąca alkoholiczka, radzi, jak się zachowywać wobec alkoholika, by ułatwić mu decyzję o podjęciu leczenia. [Czytaj]
Kryzys, jaki pojawił się w życiu Do- roty wraz z spostrzeżeniem w swojej postawie rodzicielskiej zachowań mat- Rocznik Andragogiczny t. 27 (2020) Koncepcja „dobrego rodzicielstwa” jako przejaw biograficznego uczenia się dorosłego dziecka alkoholika 49 ki, choć ma charakter indywidualny, to jednak – jeśli rozumieć go w wyżej
Współuzależnienie to nie jest wspólne picie. To życie z osobą uzależnioną. To ciągłe pogotowie emocjonalne i uporczywy stres. Szacuje się, że w Polsce cierpi na to co najmniej 3 mln osób. Leczy się 38 tys. Tekst ukazał się w POLITYCE w lutym 2010 roku. Marta, chemik z wykształcenia, przygotowywała pracę doktorską na Politechnice Warszawskiej, gdy przyszedł na świat Adaś. Mąż, ekonomista – to był początek lat 90. – odszedł z SGH i otworzył z kolegą własny biznes. Nie było go w domu całymi dniami, często wyjeżdżał. Były pieniądze, więc Marta przedłużała urlop macierzyński. Wtedy zauważyła, że mąż coraz więcej popija. Od roku Marta bierze udział w spotkaniach grupy wsparcia Al-Anon i potrafi już z większym niż na początku dystansem patrzeć na 17 lat swojego małżeństwa, z których co najmniej 10 przeżyła w stanie głębokiego współuzależnienia. Pierwsze objawy uzależnienia od alkoholu Na początku tłumaczyła sobie i znajomym, że Zbyszek ma na tyle ciężką i stresującą pracę, że w weekend potrzebuje trochę rozluźnienia i relaksu. Kiedy kolega wspólnik skarżył się jej, że Zbyszek zawalił jedną czy drugą sprawę, bo się upił, Marta oburzała się na kolegę, usprawiedliwiała męża. Wspólnicy się rozstali, Zbyszek otworzył własną firmę, ale nie radził sobie. Pojawiły się kłopoty finansowe. – Wyrzucał mi, że musiał zrezygnować z jedynej przyjemności, jaką miał – z Jasia Wędrowniczka – i pić wódkę. I to ta wódka mu szkodzi – wspomina Marta. – Bo ja siedzę w domu i nic nie robię. Czułam się winna. Myślała o powrocie do pracy, ale okazało się, że jest w ciąży; urodziła się Monika. Pomagała więc Zbyszkowi, jak mogła. Rano jajka po wiedeńsku do łóżka, bo mówił, że po przepiciu tylko coś śliskiego i małego przejdzie mu przez gardło. Zawsze woda mineralna przy łóżku, a w lodówce piwo. Firma nie plajtowała tylko dzięki sekretarce, która większość obowiązków Zbyszka wzięła na siebie. Kiedy leżał schlany, Marta wydzwaniała do niej, tłumacząc, że mąż zwichnął nogę, że koła od samochodu mu ukradli albo że ma prawie 39 stopni gorączki i właśnie czekają na lekarza. Zresztą lekarz – specjalista od detoksykacji – był coraz częstszym gościem w ich domu. Przekonywał: mąż musi podjąć leczenie. Kiedy Zbyszek dochodził do siebie, prosiła, błagała, wymuszała obietnice. On mówił: już nigdy więcej, ale po tygodniu, dwóch znowu szedł w tango. – Seks przestał mi sprawiać przyjemność – mówi Marta. – Kiedy dobierał się do mnie po pijaku, cuchnący i niezdarny, czułam obrzydzenie. Wylewała mu wódkę, a za chwilę biegła do sklepu po alkohol, żeby on nie wychodził. Którejś nocy, gdy trzęsąc się błagał o kieliszek, bo umiera, pod nocnym sklepem usiłowali ją napaść menele. Od tamtej panicznej ucieczki zawsze miała w domu schowany alkohol: – Niczego tak nie pragnęłam jak tego, żeby przestał pić, ale jednocześnie wspomagałam jego picie. Latem 2005 r. po kolejnej kłótni wyszedł z domu. Wrócił nad ranem, pijany. T-shirt założony na lewą stronę, za uchem ślady szminki. Była roztrzęsiona kolejnym całonocnym czuwaniem, uderzyła go w twarz. On się odwinął, wybił jej dwa zęby. Nawet przez myśl jej nie przeszło, żeby zadzwonić po policję. – Zapadłam się w sobie. Nie dość, że pije, to jeszcze mnie zdradza. Coś ze mną musi być nie tak – myślałam. Wycieńczona poszła do lekarza po coś mocniejszego na sen. Oprócz recepty dostała skierowanie do psychologa, bo bez fachowej pomocy jej bezsenność i nerwica szybko może przerodzić się w depresję – mówił lekarz. Proszki nasenne nie działały. Przestraszyła się tej depresji. – Od psycholożki dowiedziałam się, że mam się zająć sobą, a nie chorobą męża. Nie chciałam tego przyjąć. Poradziła mi też, żeby pójść na spotkanie grupy Al-Anon. Tam nie trzeba się przedstawiać ani opowiadać o sobie. Na początek warto posłuchać. Kilka tygodni później usłyszała, jak inni mówią o tym, co ona chciałaby powiedzieć. Od pół roku Marta żyje z mężem w separacji. Wcześniej powiedziała mu: nie pójdziesz na leczenie, to ja przeniosę się z dziećmi do dziadków. Myślał, że po raz kolejny tylko go straszy. W październiku 2006 r. wróciła do pracy, nadrabia zapomnianą i straconą przez 15 lat wiedzę. Czym jest współuzależnienie od alkoholu? Definicji jest wiele. Najprostsza mówi, że to towarzyszenie innej osobie w uzależnieniu. Earnie Larsen, amerykański specjalista, twierdzi, że są to wyuczone autodestrukcyjne zachowania lub wady charakterologiczne, które upośledzają zdolność inicjowania i przeżywania związków opartych na miłości. Melody Beattie, powracająca do zdrowia narkomanka i alkoholiczka, autorka książki „Koniec współuzależnienia”, uważa, że współuzależnioną jest osoba, która pozwala na to, by zachowanie innej osoby oddziaływało na nią ujemnie, a jednocześnie obsesyjnie kontroluje zachowanie tej drugiej osoby. Zofia Sobolewska, psycholog, szefowa Studium Terapii Uzależnień Instytutu Psychologii Zdrowia, powiada, że współuzależnienie to utrwalona forma uczestnictwa w długotrwałej, niszczącej sytuacji życiowej. Aby doszło do współuzależnienia od alkoholika, partner (partnerka) musi w związek wprowadzać destrukcję. Niekoniecznie alkoholową. Uzależnić się można także od córki lub syna narkomana, męża hazardzisty, seksoholika, matki pedantki, groszoroba, dziadka lekomana, żony hipochondryczki, pracoholika, internauty, zakupoholiczki, obżartuchów i odchudzających się, nawet od osób stosujących przemoc w rodzinie. Mechanizmy większości współuzależnień są podobne: jedna osoba wprowadza destrukcję, druga się do tej destrukcji dostosowuje. W Polsce największym problemem, z najbardziej dramatycznymi objawami, jest uzależnienie, a zatem i współuzależnienie od alkoholu. Z danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) wynika, że mamy w Polsce około 800 tys. osób uzależnionych od alkoholu oraz ok. 3 mln pijących szkodliwie. Niektórzy z nich żyją w gospodarstwach wielopokoleniowych. Zdarza się też, że niepijący partner alkoholika nie popada we współuzależnienie. Z ostrożnością można więc szacować, że w Polsce na współuzależnienie – tylko w związku z chorobą i nadużywaniem alkoholu – cierpi co najmniej 3 mln osób. W zdecydowanej większości są to kobiety. Dzieci i nastolatków nie traktuje się jako współuzależnionych, mimo że przeżywają one cierpienie i inne zaburzenia związane z życiem w rodzinie alkoholowej. Współuzależnieni są pełnoprawnymi pacjentami placówek leczenia uzależnień, ale z takiej pomocy korzysta zaledwie 38 tys. osób. W 92 proc. są to kobiety. Zgłoszenie się po pomoc utrudnia mężczyźnie stereotyp: co to za chłop, którego żona pije. – Zdecydowana większość współuzależnionych nie korzysta z pomocy, bo nie widzi powodu, żeby sobie pomagać – twierdzi Jadwiga Fudała, szefowa działu lecznictwa odwykowego i programów medycznych PARPA. – Działa też silna, wpisana we współuzależnienie, presja ukrywania problemu. Także fałszywe przekonanie, że „to i tak nic nie zmieni”. Działa też wstyd, szczególnie w małych miejscowościach, przy czym w ponad 30 proc. powiatów nie ma żadnej placówki odwykowej. Marta miała szczęście, że lekarz skierował ją do psychologa, a psycholog nie poprzestał na zaleceniu środków uspokajających i nasennych. Lekarzy niewiele uczy się o uzależnieniach, a już żadnej wiedzy nie zdobywają o współuzależnieniu. – Farmakoterapia nie jest tu rozwiązaniem – twierdzi Jadwiga Fudała. Objawy współuzależnienia W szpitalu psychiatrycznym w Suwałkach przyjrzano się dokładniej przypadkom ciężkich nerwic i depresji. Okazało się, że 80 proc. pacjentów miało problem ze współuzależnieniem lub było DDA, czyli dorosłymi dziećmi alkoholików (o DDA pisała Joanna Podgórska, „Powrót monstrum”, POLITYKA 7/04). Stworzono więc odpowiedni program terapeutyczny. PARPA chciałaby uruchomić w akademiach medycznych blok zajęć poświęconych tym zagadnieniom. Współuzależnieni często bywają ludźmi dobrymi i życzliwymi, uwrażliwionymi na cierpienie innych, krzywdę i niesprawiedliwość. Alkoholik czy narkoman potrafi to bezpardonowo wykorzystywać. Z czasem nie tylko oczekuje, ale wręcz żąda pomocy. Duszą matki czy żony szarpie wtedy naturalny nakaz: pomóc cierpiącemu. Oto kilka (według Zofii Sobolewskiej) charakterystycznych zachowań osób współuzależnionych: 1. Poddanie się rytmowi nałogu (picia, ćpania): zmiana godzin posiłków, zaprowadzenie nakazu zachowania ciszy, bo „tatuś śpi”, scedowanie obowiązków na starsze dzieci lub sąsiadów, przekładanie lub rezygnacja z planów odwiedzenia krewnych, wakacji. 2. Nadopiekuńczość, czyli nieświadome zapewnianie komfortu dalszego picia. Wyręczanie uzależnionego partnera w obowiązkach domowych, opiece nad dziećmi, załatwianiu codziennych spraw (w urzędzie, spółdzielni, na wywiadówkach w szkole, w sprawach zdrowia dzieci). Podejmowanie dodatkowej pracy, bo alkoholik traci sporą część domowego budżetu na swój nałóg. Usprawiedliwianie jego nieobecności w pracy, zachowania wobec krewnych, sąsiadów. Bieganie rano po piwo, opłacanie detoksykacji, załatwianie zwolnień lekarskich, płacenie długów. Niedopuszczanie go do konfrontacji z trudami życia codziennego, ukrywanie problemów. Dbałość o posiłki i „żeby zawsze miał uprane i uprasowane”. Życie z alkoholikiem przebiega według stałego cyklu: awantura, ciche dni i przeprosiny, otwierające miodowy miesiąc, tydzień lub trzy dni. Alicja Szowa, terapeutka, która prowadzi grupę dla współuzależnionych w Grodzisku Mazowieckim, zachęciła pacjentki, żeby opowiedziały, jak mężowie przepraszali: – Jednej z pań mąż przynosił kwiaty, drugą partner zagadywał i przymilał się, trzeciej robił jakiś prezent. Czwarta opowiedziała, że w ciche dni wracał z pracy, siadał za stołem, ale obiadu nie brał do ust. Trzeciego, czwartego dnia zaczynał jeść i to był sygnał, że ona może już go przeprosić. 3. Godzenie się na przemoc, na obwinianie: „To przez ciebie piję”, „Gdybyś była inna...”. Godzenie się na okazywanie lekceważenia i pogardy, na manipulacje, zdrady i romanse, na gwałty małżeńskie. Towarzyszy temu nieadekwatne poczucie winy i coraz niższej wartości, rezygnacja z prawa do wsparcia, szacunku i miłości, do rozwijania własnej kariery i zainteresowań. 4. Zaprzeczanie faktom, zwłaszcza temu, że partner jest uzależniony – mimo oczywistych dowodów i doświadczeń, w myśl zasady: rodzinnych brudów nie pierze się na zewnątrz. Domownicy przyjmują normę nierozmawiania na tematy związane z nałogiem i nakaz udawania, że wszystko jest w porządku. Współuzależniona matka kupuje prezenty na urodziny dzieci w imieniu nieobecnego pijącego tatusia. Z namaszczeniem odprawia świąteczne rytuały, pomimo zażenowania i innych przykrych uczuć domowników, przymuszanych do udawania radości i rodzinnego szczęścia. 5. Nadkontrola: obsesyjne przeglądanie notatek, listów, plików komputerowych uzależnionego partnera. Szperanie po kieszeniach, podsłuchiwanie rozmów, telefonów, podpytywanie znajomych, ustawiczne telefonowanie do alkoholika, przyprowadzanie go z imprez, z barów, z pracy do domu, obwąchiwanie, śledzenie, angażowanie dzieci w te działania. Wymuszanie obietnic poprawy, stosowanie szantażu: „Jak nie przestaniesz pić, wyprowadzę się z dziećmi”, i brak konsekwencji we wcielaniu tego w czyn. Z czasem nawyk kontrolowania rozciąga się na inne bliskie osoby, na przykład dzieci, i na wszystkie sfery życia. Daje złudne poczucie bezpieczeństwa i kierowania swoim życiem. Połóż się przy ojcu Osoba współuzależniona przystosowuje swoje zachowania do nienormalnej sytuacji po to, by utrzymać jedność rodziny. Podobnie jak życie alkoholika kręci się wokół butelki, tak jej życie sprowadza się prawie w całości do wytrącania tej butelki z ręki alkoholika. Powoduje to szereg fizycznych, emocjonalnych i intelektualnych zmian, które prowadzą do stanu przypominającego uzależnienie. Lęk, rozpacz, pustka i próby dostosowania się do nienormalności zacierają umiejętność odróżniania złego i dobrego. Najczęściej cierpią na tym dzieci. Traktowane często instrumentalnie też starają się dostosować do nienormalności. Wanda Sztander w „Dzieciach w rodzinie z problemem alkoholowym” (PARPA 2003 r.) opisuje pięć obronnych wzorów funkcjonowania dzieci w takiej rodzinie. Bohater – poświęca się dla rodziny, opiekuje młodszym rodzeństwem, gdy rodzice ze sobą wojują, godzi ich. Wspomagacz – to dziecko najbliższe wzoru współuzależnienia, opiekuje się osobą pijącą, chroni ją. Gdy dorasta, zostaje żoną alkoholika lub mężem osoby uzależnionej. Wyrzutek buntownik – częsty odbiorca agresji alkoholowej i upokorzeń, zły uczeń, wagarowicz, „niedobre dziecko, przez które ojciec pije”, jak mawiają matki. Niewidoczne dziecko – ucieka od trudnych sytuacji, wycofuje się w świat swoich fantazji. Maskotka – sprawnie rozładowuje napięcia rodzinne. Śmieszek lub ukochana córeczka taty, synek mamusi. Bywa narażona na wykorzystanie seksualne za zgodą, a nawet namową matki: idź, połóż się przy ojcu, to zaśnie. Czasem rozpacz, desperacja osoby współuzależnionej są tak silne, a umiejętność realistycznego rozumowania tak zaburzona, że pojawia się magiczne wręcz myślenie w najważniejszej sprawie: co zrobić, żeby on przestał pić? – Niedawno do naszej grupy dołączyła elegancka, wykształcona pani – opowiada Marta. – Słyszała, że trzeba zabić kreta i trzy krople jego krwi wpuścić do wódki, to on przestanie. Całkiem poważnie zapytała: czy to prawda? Zbrodnie kuchenne W zakładzie karnym w Lublińcu 31 kobiet odbywa karę za zabójstwo męża albo partnera na tle współuzależnienia i przemocy. 30 razy zabójstwa dokonano nożem w kuchni. Dlatego mgr major Lidia Olejnik, dyrektor więzienia, nazywa te zbrodnie kuchennymi: – On pije i często bije, więc one w strachu, desperacji i rozpaczy chwytają za nóż. Potem ratują, wzywają pogotowie. W dwóch przypadkach nie ratowały, nie wzywały pogotowia. Ta, co udusiła męża rajstopami w łóżku (jedyna zbrodnia dokonana poza kuchnią), i ta, która poćwiartowała zwłoki. Jeszcze wczoraj były tu 32 skazane za takie zabójstwo, ale ta 32 wyszła po 5 latach na wolność. On chlał, nie pracował, piątka dzieci była na jej utrzymaniu. Topiła akurat smalec dla dzieci, kiedy on wrócił pijany i zaczął, rzucając wyzwiskami, maczać chleb w tym smalcu. Chwyciła za nóż i, broniąc jedzenia dla dzieci, trafiła go w serce. – Osadzone objęte są dwoma programami terapeutycznymi – mówi Halina Pietruszewska, psycholog więzienny, kierowniczka działu terapeutycznego. – W areszcie – żeby potrafiły opowiedzieć o swoim problemie przed sądem. W zakładzie karnym mają zaś terapię wspieraną przez Unię Europejską – zakład w Lublińcu jest partnerem Centrum Praw Kobiet w programie „Praca i godne życie kobiet – ofiar przemocy”. Maria Korzeniowska, l. 69, zabiła męża górnika w 1988 r., kiedy nie było jeszcze żadnych programów terapeutycznych: – Przed sądem nie potrafiłam powiedzieć, jak do tego doszło – mówi. – Dostałam 12 lat, ale karę odbywam z przerwami na leczenie. Bo płuca podziurawione połamanymi żebrami, odbita śledziona, nerki, ciężka nerwica, depresja: – Mąż lał mnie za każdym razem, jak się upił, przez 26 lat. W 1962 r., pracowała wtedy w Chełmku, złamał jej szczękę, rękę, powybijał zęby. Poszła na milicję, zamknęli go. Ale wieczorem przyszedł teść: – Czyś ty zgłupiała, kobieto – ryczał i zdzielił mnie kilka razy parasolką. Poszłam na milicję, odwołałam. Wypuścili i znowu się zaczęło. Niemal każda morderczyni ma złamany nos, pociętą twarz, przesuniętą szczękę, wybite zęby. Barbara, 52 l., troje dzieci, ma szramę na szyi: – Przejechał mi piłką ręczną do metalu i straszył, że głowę mi utnie. Wycofałam wtedy skargę z prokuratury. Teraz wiem, że źle zrobiłam. Na początku było super, była za nim: – Dopóki denaturat nie zaczął mu smakować. 16 lutego 2001 r., po 19 latach mordęgi, robiła w kuchni kanapki dla dzieci: – A on znowu z tą piłką do mnie i mówi: Nie będziesz, kurwo, jadła. No to wypchnęłam go tym nożem z kuchni. Wyrok: 8 lat, dolna granica, bo sąd wziął też pod uwagę, że gdy ona była w szpitalu, on dobierał się do dziewczynek. I że wcześniej odsiedział 7 lat za stosunek z córką z pierwszego małżeństwa: – A ja dopiero na sprawie dowiedziałam się, z kim żyłam. Małgorzata Foks, 33 lata, szwaczka, troje dzieci. 13 lat w toksycznym związku. Początkowo mąż pił umiarkowanie, ale kiedy został kominiarzem i miał codzienny dochód, zaczął ostro: – Wracał pijany, bił, rzeczy z domu sprzedawał. Ktoś go wkurzył – nie pożyczył mu pieniędzy albo nie dał się napić – to wyżywał się na mnie. Zrobiłam mu sprawę o alimenty, to zażądał, żeby połowę mu oddawać. Kiedy jednak leżał skacowany, trząsł się i błagał o alkohol, żal mi go było i piwo mu kupowałam. Powinnam była odejść, mogłam z dziećmi zamieszkać u babci. 12 sierpnia 2002 r. – pijany po raz nie wiadomo który – uderzył. Nie wytrzymała, pchnęła go nożem, trafiła w tętnicę płucną: – Krew tryskała, krzyczałam o ratunek, przybiegł szwagier, który mieszka przez drzwi, zadzwonił po pogotowie, przyjechał lekarz i stwierdził zgon na miejscu. Wyrok: 8 lat. Dzieci w pogotowiu opiekuńczym. Małgorzata pracuje w więziennej kuchni. W ramach terapii robi kurs opiekunów osób starszych i niepełnosprawnych. Podoba się jej to zajęcie. Kiedy wyjdzie – w czerwcu będzie mogła się starać o przedterminowe warunkowe zwolnienie – może wyjedzie do pracy za granicę. Bo tutaj, mówi, nie ma przyszłości. – Pracuję tutaj od dwudziestu lat i jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby któraś z tych kobiet wróciła za kraty – twierdzi major Olejnik. Jak walczyć z uzależnieniem od alkoholu? Jak sobie pomóc? – Najważniejsza, a zarazem najtrudniejsza dla osoby współuzależnionej, jest zmiana przekonań – twierdzi Jadwiga Fudała. – Chodzi o to, aby uwagę i działania przekierować z problemu picia partnera na siebie i dzieci. Co się ze mną dzieje? Jak mogę sobie pomóc? Jak mogę pomóc moim dzieciom? Przekierowanie uwagi utrudnia szereg obiegowych, fałszywych przekonań: „dzieci muszą mieć ojca”, „kobieta powinna mieć męża”, „lepszy taki chłop niż żaden”, „miłość to opieka i poświęcenie”, „on sobie beze mnie nie poradzi”. W grupach Al-Anon mówi się o oderwaniu lub uwolnieniu od niezdrowych, często bolesnych ingerencji w życie i obowiązki innej osoby oraz od problemów, których nie jesteśmy w stanie rozwiązać. Oderwanie opiera się na następujących przesłankach: każdy odpowiada za siebie, nie potrafimy rozwiązać problemów innej osoby, zamartwianie się sprawami innych nie pomaga. Pozwalamy więc innym być sobą, dajemy im swobodę decydowania o sobie. Tę samą swobodę dajemy też sobie. Nie kradnij mu odpowiedzialności – mówią w Al-Anon – nie bierz odpowiedzialności za jego picie. Zacznij uczyć się o faktach dotyczących uzależnienia i współuzależnienia. Nie obwiniaj alkoholika za swoje życie. Nie kontroluj go, nie tłumacz u szefa. Nie mów dzieciom – tata jest chory, ale nazywaj rzeczy po imieniu – jest pijany. Nie pomagaj; zacznij pozwalać mu na cierpienie. Kochaj twardą miłością. Zacznij mówić to, co myślisz, i robić to, co mówisz. Szefowa działu lecznictwa PARPA wspomina konferencję poświęconą współuzależnieniu, na którą przyjechał między innymi pełen dobrych chęci ksiądz. Na początku opowiadał, jak pomaga w tych sprawach swoim owieczkom: Widzę, że twój chłop pije. To ty, kochana, zrób z tym coś, ogarnij się, ugotuj, zatrzymaj go w domu. Na koniec, po wysłuchaniu kilku wykładów i dyskusji, wyznał ze skruchą: Nie będę już im tak mówił. Wojciech Markiewicz Oprócz wymienionych w tekście opracowań korzystałem z artykułu Zofii Sobolewskiej „Współuzależnienie” („Terapia uzależnienia i współuzależnienia” nr 2/98) oraz z opracowania Wandy Sztander „Rodzina z problemem alkoholowym”, PARPA, 1995. Jak rozpoznać uzależnienie od alkoholu? Jeżeli żyjesz z osobą uzależnioną, sprawdź, które z poniższych stwierdzeń odnosi się do Ciebie: • rozwiązywanie jego problemów lub łagodzenie jego cierpienia jest rzeczą najważniejszą w moim życiu, niezależnie od tego, ile mnie to emocjonalnie kosztuje; • chronię go przed konsekwencjami jego postępowania, kłamię, aby go osłonić, ukrywam jego złe postępki, nigdy nie pozwalam o nim źle mówić; • próbuję ze wszystkich sił nakłonić go, by postępował wedle moich wskazówek; • nie zwracam uwagi na własne odczucia i potrzeby, zajmują mnie tylko jego uczucia i jego potrzeby; • jestem gotowa zrobić wszystko, byle tylko mnie nie porzucił; • doświadczam znacznie więcej namiętności w burzliwym i dramatycznym związku; • jestem perfekcjonistką i za wszystko, co się nie udaje, winię siebie; • jestem w środku wściekła, czuję się niedoceniana i wykorzystywana; • udaję, że wszystko jest w porządku, choć wcale tak nie jest; • najważniejsze w moim życiu jest to, by mnie kochał, i to pragnienie nadaje mojemu życiu kształt. Jeśli co najmniej trzykrotnie odpowiedziałaś „tak” – jesteś osobą współuzależnioną. Za Wandą Sztander „Pułapka współuzależnienia”, PARPA 1995 Czym grozi współuzależnienie? U osób współuzależnionych mogą występować: • dojmujące cierpienie i gwałtowne zmiany nastroju, • poczucie niskiej wartości, • zaburzenia somatyczne i psychosomatyczne: bóle głowy, mięśni, serca, brzucha, wrzody żołądka i inne, z nerwicą włącznie, • stany depresyjne, myśli samobójcze, • zażywanie leków uspokajających, nasennych, alkoholu do uśmierzenia bólu, napięcia i niepokoju, co często prowadzi do uzależnienia, • nałogowe zachowania, jak np. zakupoholizm, obsesyjne jedzenie, kompulsywne palenie papierosów, picie kawy, • zaburzenia sfery seksualnej, • pustka duchowa – nerwowa koncentracja na szczegółach życia codziennego, bez niezbędnego dystansu do spraw drobnych i wypływająca stąd rozpacz, desperacja i brak nadziei, • brak zaufania do wszystkiego i wszystkich, • bardzo silny lęk przed wszelkimi nowościami i zmianami. Od AA do Al-Anon Termin współuzależnienie pojawił się w amerykańskim lecznictwie odwykowym pod koniec lat 70. XX w. Już jednak w latach 40. żony alkoholików, korzystających z utworzonego właśnie programu AA, zaczęły tworzyć grupy samopomocy, których początkowym zadaniem było wspieranie trzeźwiejących mężów. Z czasem chciały mieć także swój program i wykorzystały do tego celu reguły AA, nadając im nazwę Al-Anon. Od tamtej pory ruch Al-Anon dopomógł milionom Amerykanów. W Polsce pierwsze grupy powstały w końcu lat 80. Według Melody Beattie, „Koniec współuzależnienia”
Do osób w starszym wieku należy zwracać się po imieniu dopiero wtedy, kiedy sami sobie tego życzą. W przeciwnym razie odbiorą zachowanie jako niekulturalne. Forma „pani”, „pan” jest obowiązująca. „Ty” to nadmierne spoufalanie się, jeśli nie mówimy do starszego człowieka po imieniu. Jeśli natomiast młoda osoba nie chce
Nadużywanie alkoholu może stać się bardzo ważnym problemem nie tylko dla osoby, która pije, ale i dla całej rodziny. Nałóg prowadzi do stopniowej destrukcji zdrowia, życia zawodowego i rodzinnego. Jak pomóc alkoholikowi wyjść z nałogu, jak postępować z kimś, kto popadł w alkoholizm, co robić, a czego się wystrzegać – na te pytania postaramy się odpowiedzieć w dzisiejszym wpisie. Jak zachowywać się w stosunku do alkoholika?Przyjąć zasadę twardej miłości wobec alkoholikaOkazać wsparcie, gdy alkoholik podejmuje terapięPoszukać pomocy terapeutycznej dla osób współuzależnionych Jak uświadomić alkoholikowi, że jest uzależniony? Jak pomóc alkoholikowi wyjść z choroby? Leczenie alkoholizmuJak NIE postępować z alkoholikiem?Walka bliskiego z uzależnieniem od alkoholu jest niemałym problemem. Osoby z najbliższego otoczenia alkoholików bardzo często nie wiedzą, jak powinni postępować z takimi osobami. Zwykle żona alkoholika boi się przyznać przed samą sobą i otoczeniem, że nie daje sobie rady z życiem, że mąż nałogowo pije, a ona nie potrafi mu pomóc. Nieświadomie postępuje tak, że jej działanie – zamiast pomagać – szkodzi. Robienie mu awantur, gdy wrócił później z pracy pijany, przeszukiwanie jego szafek i wylewanie znalezionego alkoholu, powtarzanie do znudzenia tych samych formułek nic nie wnosi, a wręcz przeciwnie – powoduje, że zaczyna on pić więcej i nie da również chowanie alkoholu, bo będzie wymyślał kolejne kryjówki. Sprawdzanie ilości wypijanego alkoholu też się nie sprawdzi, bo tak naprawdę nie da się przewidzieć kiedy, gdzie i ile pił. Alkoholik powinien być świadomy konsekwencji swojego picia, dlatego sprzątanie po nim, wyręczanie go w domowych obowiązkach, usprawiedliwienie jego nieobecności w pracy to odbieranie mu szansy, aby mógł na ,,własnej skórze” poczuć skutki swojego picia. Żona nie jest odpowiedzialna za alkoholizm męża, jednak swoim zachowaniem może przyczynić się do tego, że mąż zaniedba szukania pomocy. Ta sama zasada odnosi się do wszystkich bliskich osób. Najczęściej popełniane błędy wobec osoby uzależnionej od alkoholu: groźby, kłótnie, kazania;chowanie, wylewanie alkoholu;usprawiedliwianie alkoholika przed otoczeniem, ukrywanie picia – niekiedy konieczna jest tzw. terapia szokowa, będąca również dla alkoholika swego rodzaju fazą ostrzegawczą – np. utrata pracy może pomóc alkoholikowi w trzeźwym spojrzeniu na świat i konsekwencje, jakie niesie ze sobą jego choroba;wykonywanie za alkoholika czynności, które powinien zrobić sam;brak wsparcia podczas wychodzenia z nałogu (np. w trakcie terapii) – alkoholik podczas terapii uzależnień niewątpliwie potrzebuje pomocy najbliższych, nawet jeśli twierdzi inaczej. Rodzina i znajomi powinni go wówczas za wszelką cenę wspierać i dodawać otuchy). Jak zachowywać się w stosunku do alkoholika?Nie ma jednej sprawdzonej zasady postępowania, która sprawi, że alkoholik przestanie z dnia na dzień pić lub zapisze się na terapię uzależnień. Alkoholik często musi sięgnąć swojego dna, by znaleźć w sobie motywację do podjęcia leczenia i docenić starania bliskiej osoby w walce o jego lepsze życie. Jak zatem należy zachowywać się wobec osoby uzależnionej? Przyjąć zasadę twardej miłości wobec alkoholikaTwarda miłość wobec alkoholika polega na stosowaniu zasady „ty nadużywasz alkoholu, więc ty ponosisz wszelkie konsekwencje swoich zachowań”. Nie jest to łatwe, bo wiele osób żyjących na co dzień z alkoholikiem pod jednym dachem poddaje się rytmowi jego picia i popada we współuzależnienie. A tymczasem tylko forma dojrzałej miłości w stosunku do osób uzależnionych i konsekwencja działania mogą przynieść efekty. Im wcześniej najbliższe otoczenie osoby uzależnionej zacznie stosować wobec niej twarde zasady miłości, tym większa szansa, że szybciej podejmie ona leczenie. Odstawienie alkoholu jednak z pewnością nie przyjdzie z dnia na dzień, dlatego cierpliwość jest w tym przypadku niezwykle istotna. W trudniejszych chwilach należy pamiętać o tym, że jest to jedynie faza przejściowa, całe życie nie będzie tak bowiem wyglądało. Okazać wsparcie, gdy alkoholik podejmuje terapięRodzina, w której występuje problem alkoholowy, powinna okazać odpowiednie wsparcie osobie uzależnionej podczas terapii. Jest ono niezwykle ważne w procesie wychodzenia z alkoholizmu. Nie należy próbować kogoś wyleczyć na siłę. Uzależniony sam musi zrozumieć, że jest chory i potrzebne jest mu rodzina mogła udzielić wsparcia osobie uzależnionej i dać mu tyle siły, ile chory potrzebuje, musi być odpowiednio przygotowana – tylko wtedy pomoc będzie skuteczna i wspomoże alkoholika w powrocie do zdrowia. Takie wsparcie można otrzymać podczas konsultacji rodzinnych prowadzonych w ośrodku leczenia uzależnień Nowe Życie w Krakowie. Poszukać pomocy terapeutycznej dla osób współuzależnionych U żon alkoholików stwierdza się wysokie wskaźniki zaburzeń nerwicowych i somatycznych. Osoby współuzależnione, podobnie jak sami uzależnieni, potrzebują wsparcia i pomocy. Terapia leczenia współuzależnienia, pomimo że nie jest łatwa, przyczynia się do poprawy stanu zdrowia psychicznego. Podczas takiej terapii omawiane są problemy, które powstają w codziennym życiu z osobą uzależnioną od alkoholu. Jest to szansa, by żona bądź partnerka mogła w końcu wyjść z roli ,,żony alkoholika”, nabrać dystansu i krytycyzmu. Jak uświadomić alkoholikowi, że jest uzależniony? To nie żona, matka ani siostra ma uświadomić alkoholikowi, że ma problem, a on sam musi przyznać się przed samym sobą, że jest w szponach nałogu. Bliscy mogą mu jedynie pewne sprawy unaocznić, porozmawiać z nim, wskazać konsekwencje jego picia. Alkoholik sam musi do tego dojrzeć i z własnej woli podjąć leczenie. Musi zrozumieć, że alkohol nie wpływa poprawę nastroju, jak błędnie może to postrzegać osoba uzależniona. Że problemem alkoholowym można nazwać nawet najmniejszą potrzebę napicia się alkoholu. Jak pomóc alkoholikowi wyjść z choroby? Leczenie alkoholizmuWiększość problemów alkoholowych zaczyna się objawiać dość niewinnie. Początkowo jest sporadyczne picie alkoholu, które stopniowo przechodzi w uzależnienie. Alkohol staje się nieodłącznym elementem dnia, a głód alkoholowy z czasem jest coraz to uzależnienia od alkoholu mogą być różne, jednak osoba, która zmaga się z opisanymi wyżej, prawdopodobnie boryka się z zaawansowaną już chorobą alkoholową. Aby świadomie leczyć alkoholizm, należy wiedzieć przede wszystkim jakie ma on podłoże i od czego się zaczęło. Niekiedy konieczna okazuje się specjalistyczna pomoc, którą zapewnić może np. ośrodek terapii uzależnień. Podjęcie terapii nie jest łatwe i najważniejsze w tym wszystkim jest wsparcie ze strony niekiedy decydują się również na wszywkę alkoholową. Jest ona stosowana po to, by pomóc alkoholikowi i ułatwić odstawienie alkoholu. Gdy mając wspomnianą wszywkę osoba uzależniona napije się alkoholu, pojawia się wyjątkowo złe samopoczucie, nazywane również kacem – kilkukrotnie gorsze niż zazwyczaj po wypiciu alkoholu w nadmiernych jednak mieć świadomość tego, że picie alkoholu podczas kuracji wszywką alkoholową, może zakończyć się nawet utratą życia. Zastosowanie tego rozwiązania wiąże się więc z poważnymi konsekwencjami, jeśli alkoholik jednocześnie nie odstawi wiesz, gdzie szukać pomocy, gdy mąż pije? Zachęcamy do lektury naszego artykułu: Alkoholizm w rodzinie – gdzie szukać aspekty uzależnienia od alkoholu”, pod red. M. Wojnara, Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Warszawa 2017. ,,Jak wytrwać w trzeźwości. Poradnik zapobiegania nawrotom choroby”, Terence T. Gorski, Merlene Miller, AKURACIK, 1995.
Alkoholizm jest chorobą, która powoli odbiera nam kontrolę nad własnym życiem.Szacuje się, że nadużywanie alkoholu doprowadza do 3,1 mln zgonów rocznie. Statystyki jasno i wyraźnie pokazują nam jakie spustoszenie sieje alkohol w naszym organizmie i jak negatywnie wpływa na nasze samopoczucie oraz relacje z innym
zapytał(a) o 07:15 Macie do czynienia z alkoholikiem? Jak się zachowuje? Odpowiedzi EKSPERTGranna. odpowiedział(a) o 15:14 Mój ojciec jest alkoholikiem. Co prawda już nie pije, ale alkoholik zawsze nim pozostanie, nawet po wyleczeniu z nałogu. Pił odkąd skończyłam jakieś 7 lat, na egzamin komunijny poszedł pijany i to był pierwszy raz, jak go takiego zapamiętałam gdy z księdzem przywitał się po imieniu. Potem nie widziałam go ani razu trzeźwego, bo wytrzeźwieć nie zdążył i nadrabiał kolejną butelką. W sumie nie mam z nim jakichś wspomnień, wszystko wódka zalała, nie pozwolił bym jakieś wspomnienia miała. Obecnie nie mieszka z nami, bo na to nie pozwoliłam. Mam i tak za dużo wycierpiała przez niego. Nie są niby po rozwodzie, ale juz nigdy do siebie nie się czasem jak dziecko, któremu zabrano zabawkę, czasami ciągle gadał (w nocy nie sposób było go uciszyć - przeszkadzał w spaniu), a czasem żartował. Ogółem, to się wykłócał i dawał wszystkim w kość. jest agresywny, krzyczy i czasami może nawet użyć przemocy blocked odpowiedział(a) o 18:08 Alkoholicy mają to do siebie, że wypierają z siebie to, że mogą być uzależnieni. Kiedy się do tego przyznają jest już za późno. Alkoholizm to choroba, to nie jest do końca tak, jak postrzega się tą chorobę. Nikt nie użala się nad pijakiem, tylko nad jego rodziną, każdy mówi o jaka biedna ta kobieta, jej mąż pije... a czy ktoś pomyśli o tym człowieku? Alkoholizm wynika z niedojrzałości. Takiej osobie trzeba pomóc, nie zabieraniem alkoholu, nie zabieraniem pieniędzy, tylko rozmowami, bo tylko one mogą sprawić, że alkoholik przyjmie nasz punkt widzenia, sam będzie chciał z tego wyjść, ale same chęci nie wystarczą, potrzebne jest wsparcie. Rodzina cierpi, owszem, ale myślę, że często brakuje tej cierpliwości z obu stron. Bo łatwiej jest odejść niż pomóc. Alkoholicy bywają agresywni. Jestem córką alkoholika. Tak naprawdę nie znam ojca... jak od niego odeszłyśmy miałam 4 lata, niewiele pamiętam, od tego czasu widziałam go 2 razy. Wiesz co mi powiedział? Że pije po to, żeby nie myśleć o nas- o mnie i o mamie, a jak już trzeźwieje pije znowu. Co prawda nie miałam z nim do czynienia na tyle, żeby odczuwać z tego powodu teraz jakieś zawirowania z tytułu że jest alkoholikiem, a raczej z braku ojca. Funkcjonuje taki schemat- najpierw jest burza- kłótnie, potem jest przepraszanie, później jest tzw miesiąc miodowy. Koło się zamyka. Eliczyna odpowiedział(a) o 22:18 Mój ojciec jest alkoholikiem , zniszczył mi całe dzieciństwo , nie mam z nim kontaktu od 8 lat i nie chce mieć . Agresywność , bicie , krzyki , to wiadomo . Przepijanie wszystkiego , często w domu nie było co jeść przez długi czas , bo wszystkie pieniądze zabierał i przepijał . Raz jak nie było niczego w domu to zaczął grozić mi i mamie nożem . Wybijał szyby w drzwiach gdy ze strachu chowałam się łazienki . Często wychodził z domu i wracał za 3 dni . Przyprowadzał kolegów do domu , z którymi też pił , nie dało się spać .Nikomu nie życzę przeżywać tego. Deliya odpowiedział(a) o 21:54 Tak wujek. Masakra jakaś, jest nienormalny, agresywny jak nie chleje. Gotowy z łapami się rzucić, awanturuje się i tylko by ustawiał wszystkich po kątach Uważasz, że ktoś się myli? lub
Nie każdy rodzic również może pochwalić się faktem, iż jego syn/ córka jest w terapii. To jest miejsce, gdzie zazwyczaj rodzice uczą się jak zmotywować dziecko do podjęcia leczenia i jak skutecznie wyciągać konsekwencje i stawiać granice. Na koniec raz jeszcze podkreślę jak ważne jest wsparcie dla rodzin osoby uzależnionej.
Paweł Durakiewicz, założyciel Ośrodka Leczenia Uzależnień na Sycylii, przez lata pracował w korporacji. Nikt nie zauważył, że cierpi na ciężką chorobę, jaką jest alkoholizm. Obecnie pomaga innym, po tym, jak podjął w trakcie podróży do Azji walkę z chorobą alkoholową. Dzisiaj mówi: „Jestem alkoholikiem, a podroż do Azji pomogła mi znaleźć sposób na utrzymanie trzeźwości”. Stworzył ośrodek, w którym wprowadził metody, które jemu pomogły mu w trudnych chwilach i stały się podstawą terapii. Ostatnio podzielił się informacjami o tym, od czego należy rozpocząć pracę nad uzależnieniem. Od 13. do 39. roku życia nie miałem dłuższego okresu abstynencji niż cztery tygodnie. Nigdy jednak nie nazywałem siebie alkoholikiem, nie sprawdzałem, co cechuje alkoholizm. Uważałem chyba przez cały ten czas, że alkoholik to ktoś, kto wszystko stracił i śpi pod mostem. Uświadomienie sobie swojego uzależnienia stanowi najważniejszy element terapii, dlatego należy zacząć od zadania sobie tych 5 pytań: Czy wydaję dużo pieniędzy na alkohol? Spróbuj podliczyć kwotę w skali miesiąca. Czy najbliżsi cierpią przez to, że ja piję? Czy potrafię na wyjściach ze znajomymi nie pić? Czy życie bez alkoholu traci sens, wydaje się nudne? Czy po kilkudniowym niepiciu źle się czuje psychicznie i fizycznie? Połowa odpowiedzi na pytania brzmi „tak”? To oznacza, że musisz wziąć się za pracę nad sobą na terapii. Należy pamiętać też o tym, że nikt nie jest w stanie zmusić do leczenia. Oczywiście najbliżsi, rodzina, mogą dać dodatkową motywację, wsparcie, ale to sama osoba musi chcieć trzeźwości. Druga kwestia to motywacja, która odgrywa ona olbrzymią rolę w leczeniu. Odpowiednio zmotywowany alkoholik ma duże szanse na zakończenie swojego leczenia z powodzeniem. Dlatego tak ważne jest, aby od samego początku zdawał sobie sprawę ze swojej zdrowej motywacji i miał ściśle określony cel leczenia. Krok trzeci: abstynencja, czyli dojrzała decyzja o niepiciu. Wytrzeźwieć jest łatwo, każdy alkoholik robił to wiele razy, problem tkwi w utrzymaniu abstynencji. U osób uzależnionych nawet niewielka dawka alkoholu wcześniej czy później wywołuje trudny do opisania przymus picia. Anonimowi Alkoholicy jak mantrę powtarzają: „Całe moje życie zależy od tego, abym nie wypił pierwszego kieliszka i nic na świecie nie zmusi mnie do tego”.Aby nie sięgnąć po pierwszy kieliszek w abstynencji, należy wyjść od faktu, że alkoholizm jest nieuleczalną, postępującą chorobą, która przytrafiła się właśnie mnie. AA zaleca przede wszystkim, aby nie rozczulać się nad sobą, nie opowiadać ciągle, jakie to nieszczęście mnie spotkało i jakie to niesprawiedliwe. Gwałtowny głód alkoholowy - silna, natrętna potrzeba spożywania alkoholu. "Głód alkoholowy" może wystąpić w różnych sytuacjach, miejscach, okolicznościach kojarzonych z alkoholem, też po wypiciu niewielkiej ilości alkoholu, wraz z objawami zespołu abstynencyjnego, może też wiązać się z pragnieniem intensyfikowania przeżywanych uczuć. Głodu alkoholowego nie jest w stanie zrozumieć ten, kto go nie przeżywał. Głód alkoholowy jest jednym z głównych mechanizmów wywołujących nawrót choroby. Wśród Anonimowych Alkoholików jest zwyczaj wymieniania się telefonami i zapewnieniem, że w potrzebie można dzwonić o każdej porze dnia i czwarty to zmiana towarzystwa. Nie mogą być w nim osoby, które nałogowo piją. Wyzwalaczem może być wszystko, co kojarzy się z piciem: alkohol, kieliszki, bary i inne miejsca, mogą to być nawet ciuchy czy konkretne przedmioty użytku codziennego. Osobie uzależnionej potrzebna jest sieć wsparcia społecznego, wśród nowych znajomych mogą pojawić się członkowie Anonimowych Alkoholików, do których można zadzwonić i prosić o pomoc. Trzeźwiejący alkoholik musi też znaleźć sobie zajęcie, które wypełni mu czas i myśli. Dotarcie do źródła swojej choroby w terapii jest kluczowa w trwałym procesie trzeźwości. Krok piąty to wybór odpowiedniego dla siebie leczenia. Każdy uzależniony powinien dokładnie przemyśleć wybór odpowiedniego ośrodka leczenia uzależnień, rodzaju terapii oraz psychoterapeuty. Każdy szczegół ma znaczenia: terapia blisko domu czy daleko, stacjonarna czy wyjazdowa, grupowa czy stwierdzić, ile powinna trwać terapia alkoholowa. Należy pamiętać też o tym, że poprawa zdrowia fizycznego i psychicznego wymaga czasu. Leczenie alkoholizmu to długotrwały proces. Źródło:
Zachowaj spokój i kontrolę emocji. Pierwszym krokiem w radzeniu sobie w separacji jest zachowanie spokoju i kontrola nad emocjami. Rozstanie może być bardzo trudne emocjonalnie, ale ważne jest, aby unikać wybuchów złości, agresji lub wyrażania urazy wobec drugiej osoby. Próbuj zachować opanowanie i rozważne podejście do sytuacji.
Żeby prowadzić taką rozmowę, na pewno trzeba uzbroić się w cierpliwość, ponieważ nie jest to rozmowa z osobą, która jest cierpliwa i wyrozumiała, a z pewnych powodów raczej ten stan nie jest dla niej osiągalny. W rodzinie, która doświadcza traumy z powodu życia z alkoholikiem bardzo trudno jest rozmawiać. Poza wzajemnymi oskarżeniami, nawet wtedy, kiedy alkoholik nie jest pod wpływem alkoholu, rozmowa często na ten temat jest prawie niemożliwa. Członkowie rodzin z którymi często rozmawiam, mówią o niemożliwości wpływu na męża, żonę, dziecko, rodzica, którzy nadużywają alkoholu. Dlaczego tak jest? Jedną z teorii, która tłumaczy ten problem jest podejście Gregory Batesona, opierającego się głównie na uznaniu klęski przez alkoholika. DOPÓKI alkoholik walczy z sobą i z całym światem o utrzymanie stałego stanu, polegającego na możliwości picia, dopóty nic i nikt nie jest go w stanie zmusić do zaprzestania picia. Carl Gustaw Jung przedstawia ten aspekt choroby alkoholowej w opisanym poniżej wydarzeniu: Depresja pana R. pogłębiła się. Zapytał wtedy: Czyż nie ma wyjątków? Nie, odpowiedział doktor, wyjątki się zdarzają…niekiedy ten i ów alkoholik doznaje czegoś, co nazywa się dogłębnym przeżyciem duchowym… To, o czym mówię, jest przeżyciem przeobrażenia. Mogę tylko poradzić, aby uznał pan swą bezsilność… Jak rozmawiać w rodzinie z alkoholikiem? Jeśli alkoholik nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi, dopóki będzie zaprzeczał faktom, taka rozmowa może odbywać się tylko w odpowiednich warunkach: alkoholik nie może być pod wpływem alkoholu; najlepiej mówić o tym, co nas dotyczy i nas boli; nie krytykować oraz nie pouczać; zwracać się do alkoholika życzliwie. Należy dodać, że do takiej rozmowy trzeba się wewnętrznie przygotować, ponieważ będąc w uzasadnionym poczuciu krzywdy, nie będziemy mogli rozmawiać we właściwy sposób. Inaczej wygląda sprawa, kiedy alkoholik zgłosi się do specjalisty William w swojej koncepcji dialogu motywującego zwraca uwagę na uzyskanie języka zmiany u pacjenta. Przestrzega, by terapeuta nie poddawał się odruchowi naprawiania i przedstawiał własne argumenty za zmianą, czego rezultatem, jak można się spodziewać, jest bierny lub czynny opór. Wywoływanie wymaga stawiania pytań oraz zainteresowania tym, co klient uważa za możliwe powody zmiany. Jeżeli terapeuta będzie zbyt szybko przechodzić do planowania (czyli do rozmowy o tym, jak wprowadzić zmianę), jeszcze nim klient zdecyduje się na nią i zechce iść dalej, zmiana raczej nie nastąpi. Według tej koncepcji, nie należy wykraczać poza poziom gotowości klienta do zmiany. Najprostszym sposobem wywoływania języka zmiany jest prośba . W tym celu zadaje się takie pytania otwarte, na które naturalną odpowiedzią jest właśnie wypowiedź o zmianie. Pisząc o cierpliwości chcę wykazać, że taka rozmowa zawsze będzie od nas dużo wymagać i nie będzie łatwa, ponieważ musimy się bardzo zaangażować, żeby odnieść pożądany skutek. Jak się wydaje, właściwą postawą będzie tutaj postawa, którą reprezentują tzw. trzeźwi alkoholicy. To, że człowiek, który stara się zdobyć zaufanie alkoholika miał te same trudności, że wie z własnego doświadczenia, o czym mówi, że całe jego zachowanie wskazuje na to, iż zna odpowiedź na dręczące pytania, że nie uważa się za świętszego niż sam Bóg, że nie ma żadnych innych motywów prócz szczerej chęci pomocy – wszystko to składa się na stworzenie najbardziej przychylnych i pozytywnych warunków do współdziałania. Podsumowując można odnieść wrażenie, że taka rozmowa wymaga więcej od nas niż od samego alkoholika, jednak pamiętać należy, że mówimy o chorym człowieku, a przez to w jakimś stopniu „niewładnym”, a nasze zaangażowanie wynika z właściwego zrozumienia problemu i oznacza dojrzałość tak bardzo potrzebną w tych relacjach. Szukasz pomocy? Sprawdź naszą propozycję leczenia alkoholizmu
Najlepiej rozwijają się w mroku. Ă ÂŚwiatło jasnego, realistycznego myślenia zwykle dość szybko usuwa groźbę nawrotu choroby. Gdy objawy uzależnienia występują w stanie trzeźwości nasilają się, człowiek przestaje prawidłowo funkcjonować, mimo że nie pije się i nie zażywa. W AA mówi się o tym „suchy kac”.
Jak pomóc alkoholikowi, aby skutecznie pokonał walkę z nałogiem?Jak pomóc alkoholikowi? Zastanawiasz się, czy istnieje antidotum na chorobę alkoholową? Być może jesteś matką, żoną, bratem czy synem alkoholika. Widzisz, jak ktoś w Twoim bliskim otoczeniu nadużywa alkoholu, regularnie się upijając?Alkoholizm to poważna choroba, która niszczy życie nie tylko osoby uzależnionej, ale również jej rodziny i znajomych. Leczenie jest długotrwałym i wymagającym procesem, który jest możliwy dzięki wsparciu najbliższych. Niezwykle istotną rolę w tym procesie odgrywa pomoc alkoholikom, którzy przyznali się do problemu i rozpoczęli leczenie uzależnienia. Brak wsparcia ze strony najbliższych rzutuje na terapię sprawiając, że wyjście z alkoholizmu jest bardzo trudne, a dla niektórych wręcz pomóc alkoholikowi? – Zaakceptuj to, że jest choryWielu z nas wstydzi się, że ma w rodzinie osobę uzależnioną od alkoholu. Często odwracamy się od takiego człowieka i uciekamy od problemu – uważając, że nie jak pomóc alkoholikowi? Jak możemy podpowiedzieć osobie uzależnionej jak wyjść z alkoholizmu?Przede wszystkim należy uświadomić sobie, że alkoholizm jest bardzo poważną, postępującą chorobą i trzeba jak najszybciej rozpocząć leczenie. Należy zaakceptować fakt uzależnienia i przestać się wstydzić osoby jest wchodzenie w spory i wymaganie składania obietnic ze strony osoby uzależnionej od alkoholu. Osobę taką trzeba traktować poważnie i wymagać od niej konsekwencji w działaniach oraz brania odpowiedzialności za swoje zachowanie i czyny. Trzeba nieustannie wspierać w tych lepszych i gorszych momentach walki z nałogiem. Z drugiej strony nie wyręczać i nie usprawiedliwiać pomoc alkoholikom nie przychodzi ich bliskim z łatwością, co jest wynikiem pewnych uwarunkowań kulturowych. Uzależnienie od alkoholu zamiast leczyć zwykliśmy zamiatać pod dywan, a pomoc alkoholikom w najbliższym otoczeniu na ogół skupiała się na tuszowaniu epizodów alkoholowych i umniejszaniu ich negatywnych alkoholikowi gdzie leży jego problemMetoda interwencji to jeden ze sposobów pomocy alkoholikowi. Polega na spotkaniu w gronie bliskich i na co dzień towarzyszących osobie chorej, ludzi. Jest to rodzaj konfrontacji, podczas której w życzliwy i pozbawiony negatywnych emocji sposób przedstawia się osobie uzależnionej sytuacje i zdarzenia ściśle powiązane ze skutkami nałogu. Ważne, aby podczas spotkania alkoholik był trzeźwy i czuł, że bliscy na prawdę chcą mu pomóc. Jej celem jest wybór odpowiedniej terapii alkoholowej, która skutecznie pomoże mu wyjść z nałogu. Należy przy tym pamiętać, że uzależnienie od alkoholu jest problemem na tyle dużym, iż skuteczne leczenie bez ingerencji terapeutycznej i fachowej pomocy jest praktycznie osobie uzależnionej jak wyjść z alkoholizmu warto więc zaznaczać potrzebę zwrócenia się po profesjonalną pomoc w walce z się jak pomóc alkoholikowi? Skieruj go do specjalistyJeśli alkoholik będzie wiedział, że pomimo swego nałogu ma wsparcie ze strony najbliższych, to łatwiej będzie nam podjąć kolejne kroki, aby mu pomóc. W tym momencie należy namówić osobę uzależnioną do udania się w stronę specjalistów. Jak pomóc alkoholikowi podjąć tak trudną dla niego decyzję? Trzeba mu uświadomić, że konsumpcja alkoholu to jego własny wybór i to on ponosi wszelkie konsekwencje nadmiernego picia. Nie jesteśmy w stanie go kontrolować i naprawiać błędów wyrządzonych za sprawą nie wiemy, jak pomóc alkoholikowi to powinnyśmy skierować taką osobę do doświadczonych specjalistów, którzy wdrożą indywidualny plan odpowiedź na pytanie, jak pomóc alkoholikowi?Przy wsparciu najbliższych, pogodzeniu się przed samym sobą, że ma się problem oraz udaniu się w stronę fachowców, osoba uzależniona od alkoholu ma bardzo duże szanse na wyjście z nałogu. Stopniowo i bez konsekwencji utraty zdrowia, życia oraz rodziny może zacząć nowe i szczęśliwe od alkoholu – pomoc i leczenieUzależnienie od alkoholu jest nazywane jedną z najbardziej demokratycznych chorób XXI wieku. Ofiarami uzależnienia do alkoholu z taką samą intensywnością padają osoby młode, jak i starsze. Kobiety i mężczyźni. Osoby zamężne i samotne. Nie ma reguły i nie ma szczepionki. Dlatego kierując osobę uzależnioną od alkoholu na leczenie należy pamiętać o tym, że nie ponosimy winy za rozwój choroby – niezależnie od tego, co zdarzyło nam się usłyszeć od bliskiej nam osoby alkoholikowi profesjonalną pomoc i leczenie w wyspecjalizowanym ośrodku terapii uzależnień nie robimy mu krzywdy, wręcz przeciwnie.
W okresie picia nie potrafiłem zrozumieć samego siebie. Nie raz byłem w sytuacji, że rano obiecałem sobie, że tego dnia nie wypiję, a kilka godzin później i tak szedłem do sklepu. Pod koniec picia zdarzało się w takich sytuacjach, że idąc do sklepu czułem bezsilność, bo przecież mówiłem sobie, że nie wypiję, a i tak wypiłem.
#1 Napisany 07 wrzesień 2013 - 22:47 eminho5 Nowy na pokładzie Nowi na forum 3 postów Witam, moje pytanie dotyczy tego w jaki sposób należy się zachowywać w sytuacji zaczepek słownych i gróźb osób które są pod wpływem alkoholu bądź narkotyków. Mieszkam w niezbyt bezpiecznej okolicy i szczególnie w weekendy po ulicach kręci się dużo osób pijanych bądź pod wpływem narkotyków. Dzisiaj miałem taką oto sytuację (nie pierwszy raz zresztą). Spotkałem się z kolegą u niego na osiedlu, jak wracałem do samochodu chodnikiem szła grupa kilku osób, 2 dziewczyny i chyba 3 chłopaków. Ostatni z nich był mocno pijany, bądź naćpany(tutaj dodam że unikałem z nimi kontaktu wzrokowego). W momencie gdy się z nim mijałem on się zatrzymał i powiedział "co się ku... patrzysz, chcesz w mordę".Powtórzył to kilka razy, zagroził że zaraz mnie uderzy. Ja się nie zatrzymałem i poszedłem dalej, na szczęście samochód miałem blisko i szybko się do niego schowałem i odjechałem. Nie jest to pierwszy raz kiedy mam prawie identyczną sytuację z takimi osobami. Jak należy się zachować, kiedy wiem że nie mam dokąd uciec( w pobilżu),czy dobrze że się nie zatrzymałem tylko go minąłem, czy jednak nie powienienem się do niego odwracać plecami. Proszę o odpowiedź. Dodam że nie trenuję nic z zakresu samoobrony jak i walki. Liczę na odpowiedź, Pozdrawiam 0 Wróć do góry Doradca KFD Doradca KFD KFD pro Siemka, sprawdź ofertę specjalną: Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego: #2 Napisany 07 wrzesień 2013 - 22:54 Eyell Płeć:Mężczyzna Miasto:Konstantynopol Staż [mies.]: 8 Jesli jestes zielony no to lepiej unikac konfrontacij , nie tlumaczyc sie , powiedziec krotko ze nie szukasz problemow itd , albo zagadac , impreza udana jak tam , a nagle sie osobnik uspokoi bo na glupka wyjdzie :) 1 Wróć do góry #3 Napisany 07 wrzesień 2013 - 23:00 eminho5 Nowy na pokładzie Nowi na forum 3 postów Tylko często w takiej sytuacji takie osoby są tak agresywne, że każda wymiana z nimi zdań może prowadzić do tego, że dojdzie do agresji fizycznej. 0 Wróć do góry #4 Napisany 07 wrzesień 2013 - 23:01 Eyell Płeć:Mężczyzna Miasto:Konstantynopol Staż [mies.]: 8 To juz zalezy jaki to osobnik , jak sie zle z oczu patrzy to lepiej unikac konfrontacij i uciekac ... Albo zakupic sie w kastet,baseball , baton itd... , skoro czesto takie sytuacje lepiej sie bronic niz wciaz uciekac. 0 Wróć do góry #5 Napisany 07 wrzesień 2013 - 23:28 Prusek999 Wiek: 25 Płeć:Mężczyzna Miasto:Chełm Generalnie ciężko powiedzieć, ponieważ. Jak sam twierdzisz, z tymi "typkami", ciężko porozmawiać na poziomie, bo powiesz, ze nie szukasz problemow, a oni Cie zaczna zaraz klepać. Zależy od sytuacji, ale najcześciej powinineś właśnie, spróbować ogarnąć sytuację "miłymi słówkami", jak nie pomoze, to właściwie 2 alternatywy, skoro jestes trzezwy to zaczac biec jak najszybciej, na pewno nie zaczną Cię gonić, bo by się pewnie przewrócili, lub natuarlnie nie dali by rady. Drugą alternatywą jest zakupienie bronii białej i wypie*dolenie jednemu po kulasach. Istnieje prawdopodobieństwo, że sie obsrają, natomiast może stać się również odwrotnie i ty ucierpisz, bo pałka na 3-5 nic nie da. Edytowany przez Prusek999, 07 wrzesień 2013 - 23:28 . 0 Wróć do góry #6 Napisany 07 wrzesień 2013 - 23:50 Temate Nowy na pokładzie Użytkownicy 29 postów Wiek: 23 Płeć:Mężczyzna Miasto:Rybnik Staż [mies.]: 13 Zobacz sobie na allegro czy tablicy ,,pałka z paralizatorem'' podobno efekt jest taki że każda osoba co się spina bardzo szybko ucieka :) . To powinno ułatwić życie :P . 1 Wróć do góry #7 Napisany 08 wrzesień 2013 - 00:59 eminho5 Nowy na pokładzie Nowi na forum 3 postów Myślałem nad gazem pieprzowym, to jest małe i chyba skuteczne. Nie mniej jednak popatrzę na allegro. Te sytuacje nie są aż tak częste, jednakże się zdarzają. Ja jestem człowiekiem praktycznie nie pijącym alkoholu i dlatego nie mogę zrozumieć co te osoby mają w głowach zaczepiając ludzi na ulicy. Najczęściej jest tak że ich jest kilku ja jeden, bo jakby było 1vs1 to bym sobie jakoś poradził a tak człowiek nie wie co ma zrobić. 0 Wróć do góry #8 Napisany 08 wrzesień 2013 - 10:53 xwojaxx Wiek: 33 Płeć:Mężczyzna Miasto:Katowice Staż [mies.]: 5 lat Rzuć w takiego typka folią bombelkową będziesz miał czas uciec dopóki nie wypstryka wszystkich bombelek:) A tak na poważnie z takimi ludziami nie ma w ogóle sensu rozmawiać bo jak będzie chciał Ci wpier... to obojetnie co byś nie mówił to i tak to zrobi, staraj sie unikać ich najdalej jak to możliwe i broń boże nie kupuj kastetu bo jak mu rozwalisz twarz to albo pójdziesz siedzieć albo Cie potem jego kumple zabiją 1 Wróć do góry #9 Napisany 08 wrzesień 2013 - 11:57 hejtki Wiek: 26 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 10 Nie bój się , to jest tylko zwykły kozak przy kolegach i koleżankach chce się popisać. Taki pijany dostanie sztuke na sagan i pada. Ale nie o to chodzi. Nie wplątuj się w żadne takie rzeczy typu ty pobijesz jego on z kolegami ciebie a pozniej ty z kolegami jego. Zwykła wojna sam uczestniczyłem w czymś takim i wiem ,że nie ma sensu. Teraz sam bym cofnął czas i poszedł chodnikiem :P Nie przejmuj się nimi. Omijaj ale się nie bój. Gdy on będzie sam to się nawet nie odezwie. Szkoda zdrowia na debili :) Pozdrawiam :D 1 Wróć do góry #10 Napisany 08 wrzesień 2013 - 11:59 WujekMaciek Wiek: 40 Płeć:Mężczyzna Miasto:Belgistan %) Staż [mies.]: 20 lat 1 Wróć do góry #11 Napisany 08 wrzesień 2013 - 12:38 -12- Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Skierniewice / Łódź Staż [mies.]: rośnie Powiem Ci tak, ja trenowałem troche ale zanim zacząłem interesować się obroną i atakowaniem sam miałem kilka takich sytuacji. Przeważnie unikałem konfrontacji ale jak widać było już ewidentnie, że gość, który jest sam albo z kolegami nie odpuści i sam się na Ciebie rzuci wtedy to Ty powinieneś na pewniaka w niego wjechać - przeważnie w takim momęcie nikt z 'kumpli' mu nie pomoże bo są zdezorientowani, że miałeś odwagę się bronić. Oczywiście nie zawsze to zadziała, miałem tak że kilka razy jak gość, który zaczynał dostał bombe ode mnie to reszta się patrzyła i nic a było i tak, że się oni na mnie żucili i żebra pogruchotane lekko ; ) Ale pamiętaj zawsze lepiej jest unikać konfrontacji jeżeli tylko się uda. ; ) Pozdrawiam. 1 Wróć do góry #12 Napisany 09 wrzesień 2013 - 08:12 Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: xx Jak jest naćpany, to lepiej trzymać sie z daleka . Jak jest po alkholu to jak ktos wyzej napisal staraj sie zagadać... ja kiedys bedac w Lublinie mialem taka sytuacje 2 typow wsiadlo do autobusu, ja jechalem z kolezanka. przysiedli sie obok nas, jeden spokojny nic sie nie odzywal, drugi rozgodany jak tala 'siemasiema co tam co tam'. Od razu wlączyła sie lampka ze ten cichy bedzie chcial cos zajeukraść i juz mialem mine nie tega. Ale zaczelismy cos gadac o pilce noznej, koles zaczał cos nawijac o meczach i dopnigu na Motorze Lublin, i troche z nim zacząłem gadke, coś tam nawet normalnego powiedział, zdecydowałem że nie bd mu opowiadał jak wyglada doping i mecze u mnie w mieście na Radomiaku Pózniej zaczął sie robiś wkurw..., dobrze ze wysiadl bo juz mu mialem ochote cos powiedziec i wyrzucic z tego autobusu. Zawsze staraj sie rozwiazac problem za pomaca słow, no chyba ze ktos jest naprawde agresywny to wtedy wiadomo 0 Wróć do góry #13 Napisany 09 wrzesień 2013 - 08:13 -12- Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Skierniewice / Łódź Staż [mies.]: rośnie No tak ja też mówie najpierw rozmowa a w ostateczności rękoczyny ; ) 0 Wróć do góry #14 Napisany 10 wrzesień 2013 - 13:58 Albatros93 Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: N/T Krzywde mu zrobisz i potem będzie się ciąganie po sądach. Po co komu to najepiej uciekać ;D 0 Wróć do góry #15 Napisany 10 wrzesień 2013 - 15:51 -12- Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Miasto:Skierniewice / Łódź Staż [mies.]: rośnie Krzywde mu zrobisz i potem będzie się ciąganie po sądach. Po co komu to najepiej uciekać ;D Hm masz 170 cm ważysz 80 kg, nie masz kondycji - staje naprzeciwko Ciebie 2 dresów - uciekasz przebiegasz 100m dostajesz uderzenie w tył glowy/plecy cokolwiek upadasz na ziemie i butujom Ciebie. Druga opcja robisz co chcą - oddajesz telefon/kase/kosztowności - modlisz się, że Cie nie obiją - czasami tego nie zrobią. (zapamiętaj gości, którzy biorom Twoje rzeczy i poszukaj ich z kolegami) Trzecia opcja - stawiasz się słownie - butują i przekopka - tydzień nei wstaniesz ; ) Czwarta opcja - wbijasz się w nich są zdezorientowani przeważnie jeden stoi jak wryty a Ty jak dobrze uderzysz tego pierwszego to zmroczy go i Ty wtedy uciekasz, przeważnie nie gonią cie ale no czasem trafią się tacy co zaczną i będziesz miał mocną przekopke. Osobiście preferuje opcje drugąi czwartą ale najlepiej unikać tego typu sytuacji. 0 Wróć do góry #16 Napisany 10 wrzesień 2013 - 16:10 PROmuscleFACE Wiek: 26 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 48 Jak jesteś zielony to wiej, chyba ze jesteś nieziemsko wk*rwiony bo typek dręczy cię dłuższy czas, i jeżeli idzie sam i kozaczy to powinieneś w furii agresi go rozwalić, jeżeli jest ich 2 i jesteś zielony... i jesteś wku*wiony.... to i tak są większe szanse że oberwiesz, idź do klubu obojętnie jakiego, najlepiej jakiś sport uderzany trenuj, forum to nie miejsce do uczenia jak kopnąć, udeżyć, tu można tylko możesz otrzymać radę a nie dokładne pokierowanie danej sytuacji. 0 Wróć do góry #17 Napisany 10 wrzesień 2013 - 22:49 BLUESCREENS Nowy na pokładzie Nowi na forum 19 postów Wiek: 26 Płeć:Mężczyzna Miasto:Hrubieszów Staż [mies.]: 2 Nie zwracaj uwagi na to co mówi, pod wpływem różne brednie gada a na drugi dzień nic nie pamięta, tez miałem kilka razy taką sytuację były groźby ale nic sobie z tego nie robiłem, jeszcze bym go zabił 0 Wróć do góry
Jessica od maja leży w śpiączce "Oto jak chłopak okazał jej miłość" - pisze pod zd. Koronawirus w Polsce. Patrycja Adamczyk opowiada, jak doszło u niej do zakażenia. 5 marca Patrycja Adamczyk z Gdańska spotkała się z "Nie mam oporów przed żadną czynnością". Fragment książki Weroniki Nawary "W czepku urodzone"
Alkoholizm to choroba, która może dotknąć każdego. Po kawałku odbiera człowiekowi to, co dla niego ważne. Uzależnienie od alkoholu często nazywa się chorobą zaprzeczeń, ponieważ mimo tego, że degraduje życie i niszczy relacje, chory często nie chce się do niej przyznać. Wstydzi się niczym Pijak z „Małego Księcia”. Zobacz, jakie są fazy i objawy alkoholizmu oraz jak sobie radzić z nałogiem. Co to jest alkoholizm? Kiedy został uznany na chorobę? Odprężenie, sposób na zmęczenie, metoda na szybszy sen czy też tak jak w „Małym Księciu” Antoine'a de Saint-Exupéry'ego możliwość zapomnienia o tym, co zawstydza - argumentów, których używają alkoholicy, by uzasadnić swój nałóg jest tyle, ilu ludzi dotkniętych tą chorobą. Choć historia każdego alkoholika jest inna, a przyczyny, którymi tłumaczy swoje uzależnienie od alkoholu odmienne to jednak mechanizm alkoholizmu wszędzie opiera się na tym samym. W procesie rozwoju tej jednostki chorobowej wskazuje się na 4 fazy. Granica pomiędzy tym, kiedy zaczyna się alkoholizm, a kiedy to jedynie niewinne picie jest bardzo płynna. Chociaż problemy alkoholowe towarzyszą człowiekowi od momentu powstania tej substancji, to jednak nie od razu traktowano alkoholizm jako chorobę. Nadużywanie alkoholu oceniano bardziej jako zły obyczaj, grzech czy skazę moralną. Przykre skutki picia znane i badane były przez tak znanych ludzi jak Gallen, Platon czy Hipokrates. Pierwsze koncepcje alkoholizmu jako choroby pojawiły się dopiero w XVIII wieku za sprawą dwóch lekarzy: Benjamina Rusha i Thomasa Trottera. Ich zdaniem alkoholizm miał polegać na wyuczonych zachowaniach ukształtowanych przez bodźce środowiskowe. Niestety to podejście nie spotkało się z aprobatą innych medyków, a osoby z nałogiem alkoholowym były zamykane przez kolejne dziesiątki lat w szpitalach dla psychicznie chorych. Zmiana nadeszła w 1870 roku, kiedy to powołano Amerykańskie Stowarzyszenie Badania i Leczenia Nietrzeźwości, które żądało wprowadzenia odpowiedniego ustawodawstwa umożliwiającego zastosowanie przymusowego odosobnienia alkoholików i leczenia odwykowego. Niestety, kolejne lata przynosiły więcej porażek niż sukcesów w leczeniu alkoholizmu. Prawdziwą rewolucją było zastosowanie disulfiramu. Był rok 1947 kiedy dwóch naukowców J. Hald i E. Jasobsen w zaciszu swojego laboratorium postanowiło spróbować nieszkodliwej dla ludzi substancji - disulfiramu. Kilka godzin później wybrali się na przyjęcie, gdzie wypili kilka kieliszków wódki. Alkohol wywołał u nich szybszą pracę serca, duszności oraz zaczerwienie twarzy. Szybko pojęli, że disulfiram prowadzi do zaburzeń wchłaniania alkoholu, co okazało się rewolucyjne w terapii farmakologicznej. Ciekawą i pierwszą kompleksową definicję alkoholizmu stworzył na początku XX wieku dr William Silkworth, który uważał, że to rodzaj alergii organizmu na alkohol, połączony z obsesją umysłową. Warto zwrócić uwagę także na definicję: Amerykańskiego Towarzystwa Lekarskiego, która mówi, że to choroba związana ze stałym i nadmiernym spożywaniem alkoholu. Prowadzi ona do upośledzenia funkcji fizjologicznych, psychicznych lub społecznych; Jelinka, który utożsamia alkoholizm z wszelkim używaniem napojów alkoholowych powodującym straty indywidualne, społeczne, albo jedne i drugie; Kinney i Leaton „alkoholizm jest chorobą polegającą na kontynuacji spożycia alkoholu przez daną osobę, pomimo, że powoduje to problemy w jakiejkolwiek dziedzinie życia”; dostępnej w klasyfikacji ICD 10, gdzie alkoholizm definiowany jest jako zespół uzależnienia od alkoholu charakteryzujący się co najmniej trzema objawami w okresie przynajmniej jednego miesiąca lub w ciągu roku w kilkukrotnych okresach krótszych niż miesiąc: głodem alkoholowym, brak umiejętności kontrolowania zachowań związanych z piciem, wystąpienie zespołu abstynencyjnego w sytuacji ograniczenia picia, zmiany w tolerancji alkoholu, skupienie się na piciu kosztem innych zobowiązań, szkodliwe następstwa nie mają wpływu na rezygnację ze spożywania alkoholu. Alkoholik pije pomimo ewidentnych negatywnych skutków. Warto wskazać też na klasyfikację ICD-11. Alkoholizm został tam oznaczony kodem i zdefiniowany jako „zaburzenie regulacji spożycia alkoholu wynikające z wielokrotnego lub ciągłego używania alkoholu”. Co ciekawe, według klasyfikacji, alkoholizm opiera się na silnym wewnętrznym pragnieniu używania alkoholu i upośledzonymi możliwościami kontrolowania alkoholu. Alkoholik staje się niczym więzień, ponieważ zaniedbując inne obszary życia, dąży jedynie do tego, by zaspokoić swoją potrzebę związaną z piciem. W przebiegu alkoholizmu mogą pojawić się inne objawy jak: zwiększona lub zmniejszona tolerancja na działanie alkoholu czy też objawy abstynencyjne po odstawieniu alkoholu. Wiele osób może się buntować, gdy słyszy, że alkoholizm to choroba. Tacy ludzi często oskarżają dotkniętego alkoholizmem, że na własne życzenie wpadł w szpony nałogu. Tymczasem niektórzy bardzo łatwo się uzależniają, a inni nigdy nie wpadną w nałóg. Czy codzienne picie alkoholu to alkoholizm? Rodzaje alkoholizmu - przykłady klasyfikacji Mówi się, że alkoholizm to choroba demokratyczna, ponieważ może dotknąć każdego, bez względu na wiek, płeć, wykształcenie czy wyznanie. Warto jednak zwrócić uwagę na dane przytoczone przez PARPA sprzed kilku lat, które wskazują, że spożywanie alkoholu jest bezpośrednio związane z wiekiem i poziomem wykształcenia. Okazuje się, że im wyższy poziom wykształcenia tym mniejszy udział abstynentów. Z kolei nieco świeższe badanie PARPA z 2020 roku ,,Wzory konsumpcji" pokazuje, że: “Najmniejsze rozpowszechnienie abstynencji było w grupie osób z wykształceniem średnim (13,8%), natomiast najwyższe – w grupie osób z wykształceniem gimnazjalnym i niższym (40,3%)”. Do podobnych wniosków skłania badanie przeprowadzone przez TNS Polska dla Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy „Spożycie alkoholu w Polsce w 2012 r.”, z którego wynika, że aż 90 proc. respondentów, którzy deklarują spożywanie alkoholu to osoby z wyższym wykształceniem. Co więcej, według badania znacznie częściej piją mieszkańcy dużych miast niż wsi. Dane nierzadko stoją w opozycji do stereotypów, które często każą nam kojarzyć osobę spożywającą alkohol z kimś niewykształconym czy pochodzącym z mniejszej miejscowości. Na co innego wskazują badania. Aby lepiej zrozumieć alkoholizm należy zerwać ze stereotypowym wyobrażeniem alkoholika jako osoby biednej, bez pracy czy żebrzącej pod sklepem. Alkoholizm wcale nie musi być widoczny i może dotyczyć atrakcyjnej kobiety z wysoką pozycją społeczną. Często ukryty alkoholizm jest znacznie bardziej niebezpieczny, ponieważ osoba uzależniona wciąż pozornie dobrze funkcjonuje społecznie. Kolejni badacze chcieli stypizować typy alkoholizmu. Przyjrzyjmy się lepiej podziałowi zaproponowanemu około 60 lat temu przez Elvina Mortona Jellinka. Badacz wskazał na 5 podtypów alkoholizmu: Alfa – ten rodzaj uzależnienia polega na tym, że człowiek sięga po alkohol, żeby się zrelaksować, zwykle rozpoznaje się go u osób z niską tolerancją na stres; Beta – nadmierne picie wywołuje powikłania somatyczne, takie jak: uszkodzenie trzustki, marskość wątroby i inne. Nałóg ma swoje podłoże w sytuacji środowiskowej i społecznej konkretnej osoby. Gamma – to najczęściej diagnozowany typ uzależnienia. Najpierw dochodzi do uzależnienia psychicznego, a następnie zwiększa się tolerancja na alkohol i uzależnienie fizyczne. Delta – uzależniony kontroluje liczbę spożywanego, zwykle niskoprocentowego alkoholu, nie potrafi jednak całkowicie zrezygnować z picia. Epsilon – alkoholik wpada w ciągi alkoholowe, po których może robić sobie długie, np. roczne przerwy od alkoholu. Zeta – czasem wskazuje się również ten podtyp. Rozpoznaje się go u alkoholików dopuszczających się przemocy po alkoholu. Ograniczenie badań Jellinka polegało jednak na tym, że jego dane opierały się wyłącznie na próbie osób głęboko uzależnionych i wyłącznie leczących się. Bardzo popularną klasyfikacją są typy alkoholizmu wg Cloningera. Wyróżnia się tu: typ 1 – zazwyczaj dotyczy osób o depresyjnej osobowości, zwłaszcza kobiet. Takie osoby piją okresowo naprzemiennie z czasem abstynencji. typ 2 – rodzaj przewlekłego picia, występującego z krótkimi przerwami. Zwykle rozpoznaje się go u młodych mężczyzn. Z kolei Zucker zaproponował cztery typy alkoholizmu: antyspołeczny, spowodowany negatywnymi emocjami, kumulowany rozwojowo, rozwojowy. M. Lesch klasyfikując alkoholizm, bierze pod uwagę czynniki neurofizjologiczne, biologiczne oraz całościowe. Typy alkoholizmu wg Lescha to: typ 1 – określa go również typem właściwym, u osoby uzależnionej pojawiają się ciężkie objawy abstynencyjne, np. tachykardia czy drgawki; typ 2 – alkohol służy do tego, by łagodzić stany lękowe. Stąd ten typ określany jest również lękowym; typ 3 – alkohol jest traktowany jako remedium na zaburzenia związane z głęboką depresją czy innymi zaburzeniami psychicznymi; typ 4 – ten typ alkoholizmu wynika z obecności czynników występujących w dzieciństwie, np. urazy głowy, padaczka, uszkodzenia okołoporodowe. Poza wskazanymi rodzajami, znane są też inne odmiany alkoholizmu. Są to: alkoholizm wśród młodzieży – pomimo zakazu picia alkoholu przed 18 rokiem życia, wciąż sięga po niego wielu młodych ludzi. Spożywanie alkoholu przed 15 rokiem życia aż czterokrotnie zwiększa ryzyko alkoholizmu w przyszłości w porównaniu z osobami, które po raz pierwszy po alkohol sięgnęły po 20 roku życia - wynika z informacji podanych przez serwis powstający we współpracy z miastem stołecznym Warszawa; alkoholizm weekendowy – pod tym pojęciem kryje się alkoholik, który nie wyobraża sobie spędzenia wolnego czasu bez alkoholu. Wiąże się więc to z piciem alkoholu w weekendy, święta czy na urlopie; alkoholizm u kobiet – alkoholizm kobiecy znacznie różni się od tego występującego u mężczyzn, kobiety w inny sposób się upijają, co więcej z powodu uwarunkowań metabolicznych, kobieta, która wypiła tą samą dawkę, co mężczyzna ma we krwi stężenie alkoholu większe o około 40 proc. Dodatkowo kobiety uzależniają się od alkoholu szybciej niż mężczyźni. Często spotykanym zjawiskiem jest picie kobiety w samotności, niektóre notorycznie sięgają np. po wino tłumacząc sobie gorszy dzień czy inny problem; alkoholizm wysokofunkcjonujący – niektórym z nas alkoholik kojarzy się z osobą biedną, brudną, bez pracy. Tymczasem bardzo wiele osób to tzw. alkoholicy wysokofunkcjonujący. Mogą to być osoby odnoszące sukcesy zawodowe, mające wielu przyjaciół, które po pracy zrzucają maskę i sięgają po alkohol. Tacy alkoholicy często, aby dobrze wypaść, piją alkohol w odosobnieniu, by nikt nie posądził ich o uzależnienie, chcą też udowodnić innym i sobie jak świetnie funkcjonują. W piciu alkoholu robią nawet kilkumiesięczne przerwy; chroniczny alkoholizm – osoba uzależniona pije praktycznie bez przerwy. Pierwszą dawkę alkoholu przyjmuje z samego rana. Przez to, że jest stale nietrzeźwa, wystarcza jej już kilka kieliszków, aby się upić. Cztery fazy alkoholizmu Wyróżnia się 4 stopnie alkoholizmu: faza wstępna zwana też prealkoholową może nie wzbudzać żadnych podejrzeń u alkoholika ani w jego otoczeniu. Osoba w tej fazie odkrywa, jak przyjemne jest dla niej spożywanie alkoholu. Taki stan może trwać nawet kilka lat. Początki alkoholizmu to czas, gdy uzależniony odkrywa, że picie alkoholu jest dla niego sposobem na odprężenie. Jak zaczyna się alkoholizm? Osoba pije coraz bardziej regularnie, początkowo jednak szuka okazji do picia, chętnie także spotyka się z gronie osób, z którymi może się napić. Pierwsze objawy alkoholizmu to sytuacja, kiedy człowiek zauważa, że bez alkoholu nie jest w stanie poradzić sobie z narastającym napięciem wewnętrznym. Dodatkowo na tym etapie wzrasta tolerancja na alkohol. Aby osiągnąć upojenie, trzeba pić więcej niż dotychczas. faza ostrzegawcza alkoholizmu – początek drugiego etapu alkoholizmu to moment, gdy u alkoholika pojawi się tzw. urwany film, czyli luka pamięciowa. Tego typu przypadłość powtarza się często, nawet wtedy, gdy człowiek wypił niewielką dawkę alkoholu. W tej fazie rozwoju alkoholizmu pojawiają się takie niebezpieczne objawy jak: szybsze tempo picia, picie w tajemnicy przed innymi, picie bez okazji czy też zmiany w zachowaniu po piciu alkoholu. Często na tym etapie alkoholik zaczyna sobie uświadamiać, że dzieje się z nim coś nie tak, co wiąże się z wyrzutami sumienia. Mimo to zaprzecza, że wpadł w nałóg. faza krytyczna alkoholizmu – to stadium rozpoznaje się wówczas, gdy alkoholik traci kontrolę nad piciem. Nie umie opanować się i nic nie jest w stanie powstrzymać go przed piciem. Na nic zdadzą się obietnice składane sobie oraz bliskim. Krótkie okresy abstynencji – bez wsparcia profesjonalisty – zwykle kończą się powrotem do picia. Alkoholik zaczyna tracić wszelkie zainteresowania, zaniedbywać rodzinę, a jego życie kręci się wokół alkoholu. Czuje głód alkoholowy, mimo to czasem próbuje powstrzymać się od picia, by udowodnić, że ma jeszcze kontrolę nad swoim życiem. Pustka i bezradność to towarzyszące mu uczucia. faza przewlekła alkoholizmu – w tej fazie alkoholik pije niemal bez przerwy. Ostatnie stadium alkoholizmu daje takie objawy jak: pozbycie się wszelkich zahamowań, picie bez przerwy, przyjmowanie pierwszej dawki alkoholu już po przebudzeniu. Na tym stopniu alkoholizmu człowiek jest niemal bez przerwy pijany. Zachodzi również kolosalna różnica w funkcjach poznawczych w ostatnim stadium alkoholizmu w porównaniu do pierwszego etapu. Wysoki poziom etanolu we krwi powoduje, że uzależniony staje się spowolniony ruchowo, gorzej funkcjonuje intelektualnie, zanikają tzw. uczucia wyższe, pojawia się szereg chorób, np. wątroby czy układu nerwowego. Aby rozpoznać fazy alkoholizmu konieczny jest test i badanie u specjalisty. Testy na alkoholizm dostępne w Internecie należy traktować jedynie jako wskazówkę, że dzieje się coś nie tak. Diagnozę może postawić jedynie profesjonalista. Przyczyny alkoholizmu. Jakie są czynniki ryzyka? Obecnie, dzięki szerokiemu dostępowi do informacji, każdy z nas wie, czym jest i z czym się wiąże nałóg alkoholowy. Jak zatem dochodzi do tego, że mimo posiadania odpowiedniej wiedzy, człowiek popada w sidła uzależnienia? Naukowcy przedstawiają kilka koncepcji wskazujących na ryzyko skłonności do alkoholizmu. Oto możliwe przyczyny alkoholizmu: koncepcja biologiczna – mówi ona o tym, że dziedziczy się pewne właściwości organizmu do metabolizowania alkoholu. U niektórych osób większa dawka alkoholu nie powoduje przykrych konsekwencji, przez co mogą oni szybciej popaść w nałóg. Co więcej, badaczka Irena Pospiszyl łączy uzależnienie od alkoholu z zaburzeniami w przemianie węglowodanów i tłuszczów u osób w grupie wysokiego ryzyka. Alkohol ma wspomagać ten proces, dlatego też wywołuje potrzebę picia, znaną jako głód alkoholowy; psychologiczne podłoże uzależnienia – przedstawiciele praktycznie wszystkich nurtów terapeutycznych próbowali odpowiedzieć sobie na pytanie, co stoi za alkoholizmem. Mellibruda wskazuje chociażby na posiadanie takich cech osobowościowych, które zwiększają predyspozycje do alkoholizmu jak: neurotyczność, zwiększona wrażliwość na bodźce, impulsywność, tendencja do intensyfikacji wrażeń, słabe ego, negatywny obraz siebie. Jeżeli chodzi o psychologiczne aspekty alkoholizmu, warto też zwrócić uwagę na hipotezy wysnute przez behawiorystów. Hipoteza redukcji napięcia mówi, że człowiek sięga po alkohol czy zmniejszyć napięcie, którego doświadcza. Z kolei hipoteza modelowania wskazuje, że przyczyną uzależnienia może być obserwowanie wzorców picia przyjętego przez osoby znaczące w życiu i bliskie, przejmowane są więc postawy np. rodziców. społeczne koncepcje uzależnienia – najbliższe otoczenie ma tak ogromny wpływ na młodego człowieka, że mówi się nawet o tzw. osobowości przednałogowej, która powstaje wskutek negatywnego i długotrwałego oddziaływania najbliższego środowiska. genetyka – wiele osób obawia się, że jeżeli ich bliscy są uzależnieni, to oni również odziedziczą tę chorobę. Czy alkoholizm jest dziedziczny? Zacznijmy od początku - naukowcy rozpoznali gen alkoholizmu, a raczej szereg genów, które zwiększają predyspozycje do uzależnienia. Jednakże sam fakt posiadania takich genów nie przesądza o tym, że ktoś z pewnością zostanie alkoholikiem. Wiele zależy od nas samych. Nie jesteś jak Edyp, którego los jest z góry przesądzony, warto jednak się obserwować i jeżeli np. alkohol kojarzy Ci się z ulgą, skorzystać ze wsparcia terapeuty. Alkoholizm nie jest chorobą wrodzoną. Alkohol też nie jest produktem pierwszej potrzeby i wcale nie trzeba po niego sięgać, dlatego można uniknąć zachorowania mimo obciążeń, np. rezygnując z jego spożywania. Jakie są objawy alkoholizmu? Trzeba mieć świadomość, że nałóg alkoholowy to choroba nie tylko duszy, ale i ciała. Objawy fizyczne alkoholizmu to: problemy z chodzeniem – mogą być one przejściowe lub utrwalone, często świadczą o neuropatii alkoholowej; palimpsesty – alkoholizm może przejawiać się poprzez luki w pamięci, trudności w odtworzeniu konkretnych wydarzeń. Termin ten pochodzi z badań psychiatrycznych oraz kryminologicznych; puchnięcie nóg i innych części ciała, np. rąk – jest to spowodowane odwodnieniem organizmu, co przejawia się właśnie puchnięciem; niepoczytalność – alkoholizm nie tylko upośledza zdolność człowieka do racjonalnego myślenia, ale może też sprawić, że człowiek stanie się niepoczytalny; zaburzenia snu – alkoholizm może prowadzić do różnych zaburzeń snu i w efekcie do zmęczenia nawet po przespanej nocy. Dzieje się tak dlatego, że skróceniu ulega faza snu odpowiedzialna za odpoczynek. Tym samym człowiek nie jest w stanie w pełni zdarza się również bezsenność po alkoholu; zaburzenia układu pokarmowego – symptomy alkoholizmu to np. problemy z pracą jelit, a także zaburzona praca wątroby czy trzustki; gorsza koordynacja ruchowa – do oznak alkoholizmu zaliczyć można zmniejszenie szybkości reakcji, rozproszoną uwagę, błędy w ocenie odległości czy nawet pogorszenie wzroku. zaburzania w sferze seksualności – oczywiście, nadużywanie alkoholu ma wpływ na sprawność seksualną, objawy alkoholizmu w tej sferze to w przypadku mężczyzn: mniejsze libido, problemy z erekcją, krótszy wzwód, z kolei u kobiet alkoholizm może prowadzić do gorszego nawilżenia pochwy. Powyższe symptomy nie dotyczą osoby, którą podejrzewasz o nałóg? Niestety, zaprzeczanie piciu czy jakimkolwiek jego negatywnym skutkom to objawy ukrytego alkoholizmu. Wskazać tu można także na chęć otaczania się ludźmi pijącymi alkohol, częste szukanie okazji do picia czy też problem z kontrolą spożytej dawki alkoholu. Objawy alkoholizmu na twarzy Picie alkoholu w nadmiernych ilościach pozostawia niestety trwały ślad na twarzy. Częstym objawem alkoholizmu jest zmieniony wygląd. Powszechnym zjawiskiem jest opuchnięta twarz po alkoholu. Opuchlizna pojawia się z kilku powodów. Przede wszystkim alkohol mocno odwadnia, a co więcej, jest mocno kaloryczny. W wyniku rozszerzenia się naczyń krwionośnych pojawia się czerwona twarz po alkoholu. Z kolei czerwone plamy na twarzy po alkoholu to konsekwencja rozrzedzenia krwi. Wypieki to także efekt podwyższonego ciśnienia. Niestety, regularne picie może prowadzić do nadciśnienia tętniczego. Jak zmienia się twarz po odstawieniu alkoholu? Lepsza kondycja cery, większa jędrność i elastyczność skóry to efekty rezygnacji z alkoholu. Trzeba mieć jednak świadomość, że w przypadku mocnego uzależnienia samodzielna rezygnacja z alkoholu jest bardzo niebezpieczna. Objawy psychiczne alkoholizmu Alkohol to substancja, która działa również na sferę psychiki. Niestety, alkoholizm wywołuje skutki psychiczne takie jak: zaburzenia nastroju; może być przyczyną chorób psychicznych, np. zespołu Otella; depresję – alkoholizm przyczynia się do powstawania zaburzeń psychicznych, działa jak depresant i wzmacnia różnorodne problemy natury psychicznej, które konkretna osoba chciała uciszyć – skutek jest niestety odwrotny; agresję – alkohol zakłóca prawidłową pracę mózgu, co może prowadzić do wybuchów agresji, łagodzi zahamowania i sprawia, że człowiek, który normalnie potrafił zapanować nad zachowaniami impulsywnymi, teraz nie ma takiej możliwości; zmianę osobowości– alkohol może nie tylko prowadzić do zmian w osobowości, np. osoba nieśmiała staje się rozrywkowa, ale też alkohol może wywoływać zaburzenia osobowości. Jak wygląda diagnostyka alkoholizmu? Badania i test „Choroba zaprzeczeń” – tym określeniem nazywa się często alkoholizm. Osoby chore nie chcą dopuścić myśli, że dzieje się z nimi coś niedobrego. Z tego powodu rozpoznanie alkoholizmu, zwłaszcza w pierwszych fazach, jest dość trudne. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych udostępniła test jak rozpoznać alkoholizm, który może być pierwszym krokiem dla osoby uzależnionej. Znane badania na alkoholizm to: Michigan Alcoholism Screning Test (MAST), CAGE, Karty Jellinka, Test Baltimorski, AUDIT. Warto też zwracać uwagę na fizyczne objawy alkoholizmu. Test psychiatryczny pomaga rozpoznać chorobę na podstawie niepokoju, drażliwości, lęku czy nietypowych zaburzeń depresyjnych chorego. Diagnoza alkoholizmu nie byłaby jednak pełna bez badań laboratoryjnych, takich jak: morfologia krwi, oznaczenie glikemii czy oznaczenie elektrolitów. Jeżeli chodzi o przymusowe diagnozowanie alkoholizmu, decyduje o tym sąd. W przypadku, gdy osoba nie chce poddać się badaniu, które nie jest narzucone przez sąd, może podjąć taką decyzję. Samo skierowanie na badanie przez biegłego na alkoholizm nie może wymusić na konkretnej osobie poddanie się testowi na alkoholizm. Leczenie alkoholizmu. Jakie są metody i czy są skuteczne? Jak leczyć alkoholizm? Jeżeli psychoterapeutyczne metody leczenia alkoholizmu zawiodą, a dodatkowo u uzależnionego występują inne zaburzenia i choroby psychiczne, np. depresja, wówczas lekarz może zdecydować o farmakologicznych leczeniu. Leczeniem zajmuje się psychiatra. Lekarz ten korzysta również ze wsparcia innych specjalistów, np. psychoterapii uzależnień. Najnowsze metody leczenia alkoholizmu opierają się na stosowaniu jednego z kilku leków. Do niedawna osoby cierpiące na alkoholizm decydowały się na zaszycie. Niestety, nie jest to lekarstwo na uzależnienie, ale po prostu straszak, który ma zniechęcić pacjenta do dalszego picia. Osoba z alkoholizmem, która wybrała wszywkę, po kilkunastu minutach po wypiciu alkoholu odczuwa duszności, uderzenia gorąca, pocenie się czy tachykardię. Taki implant umieszcza uzależnionemu chirurg na pośladku lub przy łopatce. Nie jest to jednak skuteczny sposób na to, jak wyjść z nałogu alkoholowego, ponieważ zamiast pracować nad zmianą podejścia pacjenta, próbuje się wpłynąć na niego strachem. Znane są próby wydłubywania wszywek przez chorych. Znacznie lepszym rozwiązaniem będzie odwyk alkoholowy, gdzie można zmienić swoje podejście. Jest on dobrowolny. Sąd może jednak skierować na leczenie alkoholizmu przymusowe. Zastrzyk na alkoholizm nie został zatwierdzony jako oficjalna metoda leczenia, dlatego należy wybierać inne sposoby terapii. Terapia uzależnień alkoholowych Czy wiesz, jak walczyć z alkoholizmem? Dobrym rozwiązaniem jest psychoterapia alkoholizmu, która może stanowić zarówno osobną metodę leczenia tej choroby, jak i być sposobem wspierającym farmakologię. Terapia alkoholizmu ma na celu zmianę sposobu myślenia, a także podejścia do alkoholu. Uzależniony może korzystać zarówno z terapii indywidualnej, jak i grupowej. Jedną z grup wsparcia są Anonimowi Alkoholicy, gdzie członkowie poznają metodę jak wyjść z alkoholizmu 12 kroków. Podstawowa terapia powinna trwać minimum kilka tygodni, jednakże lepsze efekty uzyskuje się po minimum kilku miesiącach terapii. Inną interesującą metodą jest leczenie alkoholizmu hipnozą. Ma ona na celu zmianę nastawienia chorego do nałogu oraz do leczenia. Często zmniejsza również lęk związany z chorobą. Wokół hipnozy narosło wiele kontrowersji i niektórzy specjaliści nie uznają jej za etyczną. Podczas leczenia bardzo istotna jest wiedza na temat poszczególnych faz wychodzenia z alkoholizmu, by nie zniechęcać się, gdy pojawi się obniżony nastrój. Wyróżnia się fazę odwrotu, gdzie widoczny jest spadek nastroju, następnie po kilkunastu dniach pojawia się faza miesiąca miodowego. Człowiek popada w optymizm, ma lepszy nastrój. Potem występuje tzw. faza muru, gdzie alkoholik odczuwa trudności w koncentracji i ogólny dyskomfort. Dwie ostatnie fazy to: faza przystosowania i faza rozwiązań. Leczenie zamknięte alkoholizmu NFZ W przypadku, gdy jesteś ubezpieczony możesz skorzystać z leczenia alkoholizmu na NFZ. Wystarczy, że przedstawisz dowód ubezpieczenia zdrowotnego. Jeżeli natomiast go nie masz, także możesz liczyć na darmowe leczenie alkoholizmu. Zdecydowanie się na pomoc ośrodka leczenia alkoholizmu na NFZ to najlepsze co można zrobić w przypadku uzależnienia utrudniającego funkcjonowanie. Z kliniki leczenia alkoholizmu powinni również skorzystać pacjenci z powikłaniami zdrowotnymi, które mają trudności z dojazdem do poradni dziennych. Warto skorzystać z oferty, jaką dają ośrodki zamknięte leczenia alkoholizmu NFZ. Zwykle pacjenci przebywają tam przez 6-8 tygodni. Walkę o siebie można kontynuować udzielając się w grupie AA, alkoholizm to nie wyrok. Prywatny ośrodek leczenia alkoholizmu Osobom, którym zależy na wysokim poziomie anonimowości, a także zastosowaniu nowoczesnych technik leczenia zalecane jest leczenie alkoholizmu prywatnie. Na taki krok decydują się też osoby, które nie chcą czekać na leczenie w ramach NFZ. Czasem okres oczekiwania na terapię to nawet 2 lata. W przypadku osoby uzależnionej to cała wieczność. Ośrodek leczenia alkoholizmu otacza opieką nie tylko chorego, ale najbliższych i oferuje im wsparcie na najwyższym poziomie. Podczas spotkań w grupie wsparcia, pacjent dowiaduje się, jak wyleczyć się z alkoholizmu. Często terapeutami w takich miejscach są osoby, które same doświadczyły dramatu uzależnienia. Wszystkie ośrodki leczenia alkoholizmu mają swój cennik. Zwykle jednak 4 tygodnie terapii to koszt rzędu niemal 10 tys. złotych. Nie każdy więc może pozwolić sobie na taki wydatek. Jak wyjść z alkoholizmu? Czy można to zrobić samodzielnie? Wielu pacjentów z obawy przed krytyką, zamiast sięgać po pomoc, zastanawia się, jak wyjść z alkoholizmu samemu. Oczywiście, zdarzają się przypadki, kiedy to leczenie domowe alkoholizmu przyniosło efekty, jednak są to sytuacje marginalne. Znacznie lepszym pomysłem na to, jak wyleczyć się z alkoholizmu, jest skorzystanie z pomocy terapeuty. Osoby silnie uzależnione, które wahają się, czy można wyjść z alkoholizmu bez terapii, muszą mieć świadomość, że nagłe odstawienie alkoholu może być dla nich bardzo niebezpieczne. Lepiej zdecydować się na dobrowolne leczenie alkoholizmu zamiast szukać sposobów na to, jak leczyć alkoholizm samemu. Doraźna pomoc przy alkoholizmie - gdzie się kierować? Cierpisz z powodu alkoholizmu? Doraźną ulgę możesz uzyskać np. dzwoniąc na telefon zaufania i rozmawiając o alkoholizmie. Warto także skorzystać z możliwości połączenia online i wsparcia w leczeniu alkoholizmu. Rozmowa z drugim człowiekiem może być naprawdę bardzo wspierająca, dlatego warto skorzystać z psychoterapii. Jaka jest skuteczność leczenia alkoholizmu? Aby terapia okazała się trwała, przede wszystkim uzależniony musi wierzyć w jej powodzenie. Niestety, powrót do alkoholizmu zdarza się dość często. Czy alkoholizm jest uleczalny? Alkoholikiem jest się już do końca życia, niezależnie od tego, czy człowiek przestał na dobre pić, czy też nie. Ile trwa leczenie alkoholizmu? W trybie zamkniętym leczenie trwa od 3 do 6 miesięcy. Jednak uzależniony może wielokrotnie wracać do nałogu, a następnie podejmować próby wyjścia z niego. Skuteczność leczenia alkoholizmu zależy również od jego chęci poradzenia sobie z problemem. Jaki lek na alkoholizm? Bardzo często, aby wyjść z alkoholizmu podejmuje się leczenie farmakologiczne. Jak leczyć alkoholizm poprzez tabletki? Odpowiednią kurację dobiera lekarz. Znane leki stosowane w leczeniu alkoholizmu zawierają substancje oddziałujące na receptory układu GABA-ergicznego oraz glutaminergicznego. Nowoczesne tabletki na alkoholizm opierają się na wpływie na receptory układu opioidowego. Najlepsze działanie wykazują oczywiście tabletki na alkoholizm na receptę, trzeba mieć świadomość, że w wielu aptekach leki na alkoholizm można uzyskać bez recepty. Chodzi tu jednak raczej o suplementy diety, których zadaniem jest hamowanie głodu alkoholowego. Typowy lek na alkoholizm bez recepty zawiera substancje o działaniu hamującym w układzie nerwowym. Takie tabletki wpływają rozluźniająco na obwodowy układ nerwowy, pomagając w utrzymaniu abstynencji. Dobrze dobrany lek stosowany w leczeniu alkoholizmu nie powinien wywoływać poważnych skutków ubocznych i być bezpieczny dla pacjenta. Czy warto stosować zioła na alkoholizm? Sięganie po zioła może być sposobem, by wspomóc leczenie zaproponowane przez lekarza. Nie jest to jednak metoda na to, jak leczyć alkoholizm w domu. Oprócz pozytywnych właściwości ziół, stosowanych w leczeniu alkoholizmu, np. regulacji układu nerwowego, nie można zapomnieć o tym, że mogą one wchodzić w interakcje z lekami. Dlatego przed ich przyjęciem dobrze skonsultować z lekarzem taką chęć. Interesującym przykładem może być kopytnik, którego zadaniem jest obrzydzanie smaku alkoholu. Już sam zapach ma wywołać mdłości. Jak stosować kopytnik na alkoholizm? Na pół litra wódki należy stosować około 5 łyżek ziela. Ma to wywołać mdłości i wstręt do alkoholu. Aby uzupełnić braki składników odżywczych, utraconych przez spożywanie alkoholu, polecana jest też witaminowa kuracja alkoholowa. Skutki alkoholizmu - dla osoby uzależnionej i jej otoczenia Konsekwencje alkoholizmu mają nie tylko negatywny wpływ na organizm osoby uzależnionej. Trzeba również pamiętać o jego społecznych skutkach. Do czego prowadzi uzależnienie od alkoholu? Chory może na przykład porzucić pracę, przez co utraci źródło dochodu. Alkoholizm może wywoływać różne choroby towarzyszące. Powikłania alkoholizmu to: alkoholowe uszkodzenie wątroby, zapaść alkoholowa, padaczka alkoholowa; wodobrzusze alkoholowe, psychoza alkoholowa, polineuropatia alkoholowa, encefalopatia alkoholowa, zespół Wernickiego Korsakowa, pęknięcie wątroby wywołane alkoholizm, marskość wątroby. Najbardziej przerażającym objawem uzależnienia jest zgon alkoholowy. Chodzi tu o śmierć w wyniku przepicia. Czasem jednak stosuje się takie określenie jak „zaliczyć zgon”, w momencie utraty świadomości przez osobę pijącą alkohol. Alkoholizm jest trudny w leczeniu, a skutki odstawienia prowadzące do zespołu abstynencyjnego są na tyle niebezpieczne, że mogą nawet doprowadzić do śmierci. Alkoholizm w rodzinie - czym grozi dla dzieci? Nadużywanie alkoholu może być problemem dziedzicznym. Skutki alkoholizmu w rodzinie mogą dotknąć kolejne pokolenia. Ignorowanie alkoholizmu nigdy nie jest dobrym pomysłem. Z piciem alkoholu wiążą się nie tylko poważne straty ekonomiczne, bieda czy utrata pracy, ale również trudności natury emocjonalnej. Alkoholizm w rodzinie ma wpływ na dziecko, które może mieć obniżone poczucie własnej wartości, a dodatkowo powielić schemat przekazany przez rodziców. Jest to więc tragedia nie tylko osoby uzależnionej, ale również bliskich. Alkoholizm może powodować tzw. współuzależnienie - osoby bliskie mogą ponosić szkody z powodu picia członka rodziny. Nadodpowiedzialność, nadmierna samokrytyka, ciągłe szukanie uznania, słomiany zapał to tylko niektóre objawy wskazujące, że coś jest nie tak. Współuzależnienie dotyczy nie tylko partnerów, ale również dzieci osób uzależnionych. Często pojawiającym się określeniem w tym kontekście jest DDA, czyli dorosłe dziecko alkoholika. Wśród naukowców wciąż istnieje spór, czy można mówić o takim syndromie. DDA to nie choroba, ale osoby, które wychowały się w dysfunkcyjnej rodzinie nierzadko potrzebują konkretnej nazwy, by opisać to, czego doświadczały w czasie dorastania. Alkohol wypaczał prawidłowy obraz rodziny, co skutkowało przyjmowaniem przez dzieci ról, którym z racji wieku nie mogły podołać. Wadliwy model rodziny sprawia, że wielu z nich cierpi również w dorosłości z przyczyn natury emocjonalnej. Niektórzy czują się pozbawieni własnej tożsamości i wciąż pozwalają innym przekraczać własne granice. Osobnym problemem jest kwestia picia alkoholu w ciąży. Alkoholowy zespół płodowy to jednak z konsekwencji spożywania tej substancji przez ciężarną. FAS prowadzi do wad w obszarze zmian neurologicznych i somatycznych. Wymienia się tu uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, spowolniony rozwój fizyczny. Charakterystyczny jest też wygląd dzieci alkoholików. Opadające powieki, krótkie szpary powiekowe, szeroko rozstawione oczy, wygładzona rynienka nosowa, wąska górna warga, brak czerwieni wargowej, problemy z budową stawów i kości to tylko niektóre problemy, z którymi boryka się człowiek z FAS. Do tego dochodzi bardzo często upośledzenie umysłowe. Jak wyleczyć alkoholizm w rodzinie? Każdy alkoholik powinien dotrzeć do własnego dna, by uświadomić sobie rangę problemu. Jeżeli zechce podjąć się leczenia to wiele ułatwia. Z kolei, jeżeli nie wyraża takiej chęci, można ustanowić sądowo konieczność jego leczenia. Gdzie zgłosić alkoholizm w rodzinie? Można skontaktować się z Miejską Komisją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych czy też szukać pomocy w poradniach uzależnień. Przeciwdziałanie alkoholizmowi. Czy można mu zapobiegać? Jak najbardziej istnieją sposoby, które mają na celu zapobieganie alkoholizmowi. Z reguły program przeciwdziałania alkoholizmowi opiera się na przedstawianiu negatywnych skutków przyjmowania tej substancji. Często jednak nie jest to wystarczające, dlatego w ramach profilaktyki alkoholizmu, np. wśród młodzieży, proponuje się inne aktywności jak np. sport, taniec, znalezienie pasji, aby uchronić młodych ludzi przed pętami nałogu. Ważna jest też praca od podstaw. Wyjaśnianie od najmłodszych lat, jak alkoholizm wpływa na życie. Psychologia uzależnień rozwija się dynamicznie. Większa świadomość społeczna to szansa na to, że wiele osób uniknie losu poprzednich pokoleń. Ustawa o przeciwdziałaniu alkoholizmowi Alkoholizm w Polsce od lat stanowi ogromny problem. Analizując statystyki PARPA alkoholizm zbiera ogromne żniwo. Niepokojącym wydaje się fakt, że w 2019 i 2020 roku wzrosło spożycie wyrobów spirytusowych z 3,3 l rocznie na 3,7 l. W 1982 roku Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej uchwalił ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W tym akcie prawnym uregulowano kwestię sposobu leczenia alkoholizmu w Polsce, zasady działania izby wytrzeźwień czy zasady sprzedaży alkoholu. Ustawa była wielokrotnie nowelizowana. Ostatni raz w 2022 roku. Czy obowiązuje renta na alkoholizm? Sam nałóg nie jest podstawą do tego, by ubiegać się o tego rodzaju świadczenie. Jednakże choroby, które wywołuje, np. marskość wątroby, mogą być podstawą do takich świadczeń. Alkoholizm jako problem społeczny doczekał się wielu opracowań. Wciąż jest przedmiotem badań.
Jak rozmawiać z alkoholikiem? Z drugiej strony, rozwiązaniem problemu nie są również rodzinne awantury czy wrogie zachowania w stosunku do alkoholika. Pamiętajmy, że uzależnienie od alkoholu jest chorobą, a nałogowiec nie pije, by zrobić nam na złość.
Alkoholizm u kobiet – jak rozpoznać uzależnienie? Alkohol uważany jest za jedną z najpopularniejszych używek wśród Polaków. W porównaniu do czasów PRL pijemy więcej alkoholu i z każdym rokiem tendencja wzrostowa się nie zmienia. Teraz każdy mieszkaniec Polski rocznie przyjmuje do organizmu ponad 11 litrów czystego alkoholu. Według badań z 2012 roku ok. 90% respondentów przyznało się do picia alkoholu, a w przypadku pań ok. 80%. Choroba alkoholowa występuje u obu płci i każdy jest tak samo zagrożony przez uzależnienie. Czy alkoholizm u kobiet jest jednak inny niż u mężczyzn? Alkoholizm kobiet – różnica płciJakie kobiety najczęściej chorują na alkoholizm?Kobiecy alkoholizm – objawyWpływ alkoholu na organizm kobietyAlkoholizm u kobiet – jak go leczyć?Dlaczego alkohol spożywany w czasie ciąży jest szczególnie niebezpieczny? Alkoholizm kobiet – różnica płci Kiedyś choroba alkoholowa przede wszystkim występowała wśród mężczyzn. Obecnie alkoholizm kobiet nie jest niczym zaskakującym. Wiele różnic między płciami zostało zaburzonych. Kobiety od wieków starają się pod wieloma względami dorównywać mężczyznom i w przypadku choroby alkoholowej nie jest inaczej. Czy trunki wpływają na Panie w podobny sposób? Okazuje się, że nie. Kobiety ze względu na odmienną fizjologię i zmiany hormonalne upijają się zazwyczaj szybciej, a organizm odczuwa tego skutki znacznie wcześniej niż w przypadku mężczyzn. Badania udowadniają, że przez nadużywanie alkoholu umiera 4 razy więcej pań niż panów. Różnice wynikają również z powodów choroby alkoholowej. Alkoholizm u kobiet często ma podłoże emocjonalne. Jest to związane głównie ze stereotypem matki, żony, gospodyni domu itp. Panie są uważane za dużo bardziej emocjonalne. Często odczuwają stres, niepokój, rozdrażnienie, samotność lub słabość ze względu na ogrom codziennych obowiązków, które powinny być wykonywane w zgodzie z rolą płci. Alkohol staje się wtedy ucieczką, rozwiązaniem problemów. Z czasem jednak przeradza się to w silne uzależnienie. Alkoholizm u kobiet dużo częściej występuje również u Pań, które żyją z nałogowcem, dorastały z dorosłym alkoholikiem albo były wykorzystywane seksualnie. Nadużywanie alkoholu u kobiet zaczyna się w późniejszym wieku niż u mężczyzn, ale zdecydowanie ma gorsze skutki. Jakie kobiety najczęściej chorują na alkoholizm? Co budzi zdziwienie wielu osób, w badaniach niejednokrotnie stwierdzono, że im bardziej wykształcona i dobrze sytuowana jest kobieta, tym większe prawdopodobieństwo, że problem alkoholowy dotknie właśnie ją. Białe kobiety są bardziej skłonne do picia niż kobiety o innym kolorze skóry, ale w ciągu ostatnich kilku dekad odsetek kobiet, które klasyfikują się jako pijące w normie, wzrósł wśród wszystkich respondentek. Skąd wzrost spożycia alkoholu wśród kobiet? Niektórzy socjologowie łączą wzrost spożycia alkoholu wśród płci pięknej ze zmieniającą się rolą kobiet w społeczeństwie. Kobiety opanowują dotychczas niedostępne dla nich i zdominowane przez mężczyzn branże. Coraz częściej pojawiają się w polityce, pełnią funkcje publiczne, są dyrektorkami i kierowniczkami. Problem polega na połączeniu zajmowanych przez nie odpowiedzialnych stanowisk z pełnieniem roli matki. Współcześnie wymaga się od kobiety, aby każdą z ról społecznych (często sprzecznych ze sobą) realizowała doskonale. Oczywiście jest to a wykonalne, ale zewnętrzna presja dążenia do perfekcji w każdej dziedzinie wywołuje u kobiet frustrację, rozczarowanie i lęk. Wiele kobiet sięga po alkohol, aby stłumić emocje, które odczuwają. Kobiecy alkoholizm – objawy Alkoholizm u kobiet pod wieloma względami objawia się w podobny sposób jak u mężczyzn. Styl picia jest bardzo podobny. Alkoholizm kobiet często rozpoczyna się w chwili, gdy jakiś trunek staje się odpowiedzią na jakiś problem, stres lub traumę z przeszłości. Sporadyczne picie zmienia się w nawyk, który staje się koniecznością. W końcu zwiększa się tolerancja na alkohol, a funkcjonowanie, chociaż bez jednej lampki wina wieczorem staje się niemożliwe. Ilości przestają być kontrolowane tak samo, jak czas stałej nietrzeźwości. W przeciwieństwie do mężczyzn alkoholizm u kobiet częściej jest ukrywany. Panie boją się przyznać do choroby alkoholowej i częściej piją w samotności. Powodem tego są przypisane im życiowe role. Poczucie wstydu, strach przed opinią innych osób oraz stany depresyjne po alkoholu powstrzymują kobiety przed proszeniem o pomoc. Objawy alkoholizmu u kobiet są zatem bardzo podobne jak u mężczyzn, lecz bardziej negatywnie wpływają na zdrowie oraz psychikę. Przez to mogą żyć nawet o 15 lat krócej. Wpływ alkoholu na organizm kobiety Kobiety są bardziej narażone na toksyczne działanie alkoholu niż mężczyźni. Ich ciała mają więcej tłuszczu, który przechowuje alkoholu, a mniej wody, która mogłaby alkohol rozcieńczyć i osłabić jego działanie. Z tego powodu kobieta, która wypije tyle samo alkoholu, co mężczyzna jej wzrostu i wagi, szybciej i dotkliwiej doświadczy skutków spożycia. Alkoholizm u kobiet – jak go leczyć? W przypadku obu płci wykorzystywane są takie same metody leczenia, ale niektóre z nich są bardziej lub mnie dostosowywane. Odtrucie alkoholowe, jak i esperal mają takie samo działanie. Obie metody farmakologiczne prowadzą do stałej oraz nieprzerwanej trzeźwości. W przypadku alkoholizmu u kobiet inaczej wygląda terapia z psychologiem. Może mieć formę grupową albo indywidualną. Rozmowy skupiają się bardziej na sferze emocjonalnej oraz przeżyciach z przeszłości, które decydują o teraźniejszym zachowaniu. Jeżeli masz problem z alkoholem, skorzystaj z pomocy naszych specjalistów. Leczenie uzależnienia od alkoholu przeprowadzamy w 13 miastach: Ważne jest zweryfikowanie problemu i znalezienie rozwiązania, które pomoże poradzić sobie z nim, ale bez pomocy alkoholu. Przede wszystkim trzeba się przyznać do choroby. Kobiety wiedzą, że mogą być przez to źle odebrane, a wykonywanie przypisanych im ról może zostać negatywnie ocenione. Dlatego potrafią ukrywać to przez wiele lat lub robić to za zgodą domowników bez zwracania na siebie uwagi. Co zrobić po zdiagnozowaniu problemu alkoholowego? Rozpoznaj i zaakceptuj te uczucia, które się w Tobie pojawiają. Odczuwane przez Ciebie emocje są faktami, nie zaprzeczaj im i znajdź sposób na to, aby je uzewnętrznić. W ten sposób możesz zapobiec temu, że pewnego dnia będziesz chciała sięgnąć po alkohol. Przyjemność czerpana ze spożywania alkoholu jest ulotna, a jedną z konsekwencji powielania takich zachowań jest choroba alkoholowa. Dlaczego alkohol spożywany w czasie ciąży jest szczególnie niebezpieczny? Alkohol działa bowiem zdecydowanie bardziej toksycznie na organizm kobiety niż na organizm mężczyzny. Kobieta, której masa ciała jest taka sama, jak u mężczyzny, przy wypiciu takiej samej ilości alkoholu co mężczyzna, otrzyma go około 40% więcej. Dlaczego? Za wszystko odpowiedzialna jest inna proporcja pomiędzy ilością tkanki tłuszczowej i wody w organizmie kobiety i mężczyzny. Ponadto również wyższy poziom estrogenu u kobiet wpływa na mocniejsze wchłanianie alkoholu przez organizm. FAS (z ang. Fetal Alcohol Syndrome) czyli alkoholowy zespół płodowy jest zespołem chorobowym, będącym skutkiem działania alkoholu na płód w życiu prenatalnym, czyli przed urodzeniem. Jest nieuleczalny, powodujący szereg zaburzeń rozwoju zarówno fizycznego jak i psychicznego. Można go uniknąć jedynie zachowując pełną abstynencję w okresie ciąży bowiem mimo ogromnego rozwoju medycyny, do dnia dzisiejszego nie udało się lekarzom określić bezpiecznej dawki alkoholu, którą mogłaby spożyć ciężarna kobieta, aby dziecko nie zostało dotknięte alkoholowym zespołem płodowym. Każda, nawet najmniejsza ilość alkoholu niesie bowiem ryzyko wystąpienia zaburzeń rozwojowych. Pełnoobjawowy alkoholowy zespół płodowy można podzielić na trzy charakteryzujące go kategorie: Spowolniony rozwój fizyczny w okresie prenatalnym i postnatalnym. Opóźnienie wzrostu, niska masa ciała po urodzeniu, mała głowa, niski wzrost w stosunku do wiekuZaburzenia w budowie twarzy takie jak: opadające powieki, wąska górna warga lub brak czerwieni wargowej, niedorozwój paznokci, mała żuchwa, zadarty i bardzo krótki nos, nisko osadzone uszy, szeroko rozstawione oczy z opadającymi powiekami i/lub krótkimi szparami powiekowymiZaburzenia będące następstwem uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego takie jak problemy z równowagą, pamięcią, poczuciem przestrzeni , brak koordynacji wzrokowo – ruchowej, zaburzenia uwagi i odbierania bodźców , problemu z uczenie się, gromadzeniem informacji Jak alkohol wpływa na płód i rozwój mózgu? Alkohol należy do teratogenów, czyli czynników powodujących trwałe uszkodzenia organizmu w okresie życia embrionalnego lub płodowego. Zaliczany jest ponadto do wąskiej grupy teratogenów neurobehawioralnych, które mogą spowodować trwałe uszkodzenia mózgu. W każdym trymestrze ciąży alkohol wyrządza inne szkody. Tak więc: w pierwszym trymestrze alkohol uszkadza prawidłowy rozwój i migrację komórek odpowiedzialnych za rozwój narządów, uszkadza mózg. Dochodzi do deformacji twarzy, zaburzeń w rozwoju serca, oczu, uszu, narządów płciowych, zębów, OUN,w drugim trymestrze alkohol uszkadza komórki mięśniowe, skórne, kostne oraz osłabia rozwój mózgu,w trzecim trymestrze alkohol prowadzi do wcześniejszego porodu, źle wpływa na wykształcanie zdolności poznawczych, koncentracji, myślenia. Nawet niewielka ilość alkoholu spożyta w czasie ciąży wystarczy aby uszkodzić mózg płodu, który rozwija się przez całą ciążę i jest podatny na wszelkiego typu uszkodzenia. Picie alkoholu w ciąży w szczególności naraża na uszkodzenia: móżdżek, który odpowiada za koordynację ruchową,hipokamp, który odpowiada za procesy zapamiętywania i uczenia się,płaty czołowe, które odpowiadają za procesy wykonawcze oraz kontrolują docierające do organizmu impulsy,ciało modzelowate, które odpowiada za przesyłanie informacji pomiędzy półkulami mózgowymi,jądra podstawne, które odpowiadają za procesy poznawcze i pamięć. Kompleksowe leczenie uzależnień Kliniki Nasz Gabinet.
W wyniku długoletniego picia alkoholu może rozwinąć się przewlekła psychoza alkoholowa, zwana również halucynozą alkoholową. Dominują w niej omamy słuchowe (początkowo są to proste dźwięki, które z czasem mogą przerodzić się w różnego rodzaju głosy i szepty) oraz urojenia prześladowcze. Ze względu na jej podobieństwo
Bądź zawsze na bieżąco z Serwisem Zdrowie! Zapisz się na nasze powiadomienia, a nie ominie Cię nic, co ważne i intrygujące w tematyce zdrowia. Justyna Wojteczek redaktor naczelna Zapisz się na newsletter Pobierz powiadomienia 14:06 Aktualizacja: 14:00 Uzależnienie od alkoholu to choroba zaprzeczeń. O tym, kto jest na nią szczególnie narażony, jakie są jej nieoczywiste skutki i jak ją skutecznie wyleczyć – opowiada dr Bohdan Tadeusz Woronowicz, psychiatra, który leczy uzależnionych już od 45 lat. Fot. PAP/ Znanych jest wiele rodzajów terapii uzależnienia od alkoholu. Jedne dążą do całkowitej abstynencji, a inne do tzw. picia powściągliwego (czyli redukcji szkód). Co jest najskuteczniejsze? Jeśli człowiek jest uzależniony, to uważam, że najlepsze jest dla niego całkowite odstawienie alkoholu. To wyjście najbezpieczniejsze, choć trudne do realizacji. Niestety, wiele osób nie wyobraża sobie życia bez alkoholu. Takie osoby często unikają więc leczenia. To właśnie z myślą o nich, jakiś czas temu stworzone zostały alternatywne programy terapeutyczne, mające na celu nie całkowitą abstynencję, lecz ograniczenia picia. Ja również w swej praktyce stosuję ten rodzaj terapii, ale zawsze informuję pacjenta, który nie decyduje się na abstynencję, o zagrożeniach i mówię, że najbezpieczniejszym dla niego rozwiązaniem byłaby abstynencja. Wówczas pacjent, ale już na własną odpowiedzialność, może próbować pić według ustalonych wspólnie z terapeutą zasad i limitów. Jeśli jednak komuś nie uda się dotrzymać tych zasad, to taka osoba kwalifikuje się wyłącznie do programu nastawionego na całkowitą abstynencję. Jaki jest wzór picia powściągliwego? Brytyjczycy opublikowali niedawno nowe zalecenia dotyczące spożycia alkoholu o niskim ryzyku szkód zdrowotnych: wskazali konkretny limit 14 porcji alkoholu na tydzień, gdzie jedna porcja zawiera 10 ml lub 8 g czystego alkoholu etylowego. - Ja takich uniwersalnych recept nie propaguję. Gdy przychodzi do mnie człowiek, który pije codziennie 8 piw, to mówię: najpierw spróbujmy zmniejszyć tę ilość do 7, potem 6, i tak dalej. Jeżeli widzę, że pacjent jest głębiej uzależniony, to zawsze dążę do zerowego spożycia, a do tego dochodzi się z reguły bardzo powoli. Dodam, że ja osobiście preferuję realizowanie tego celu bez wsparcia farmakologicznego, choć oczywiście nie brakuje w świecie medycznym głosów, że należy standardowo leczyć alkoholizm stosując różne leki. Za takim podejściem bardzo lobbuje branża farmaceutyczna i współpracujący z nią eksperci. Wiadomo dobrze dlaczego. Ja zawsze byłem temu przeciwny. Uzależnienie od alkoholu nie jest przecież wyłącznie chorobą natury fizycznej, biologicznej. Nie jest więc niestety tak, że chory dostanie jakąś cudowną pigułkę i od razu zyskuje piękne życie i przestaje pić. Owszem, niektóre leki, w określonych sytuacjach mogą wspierać leczenie niektórych osób. Ale tylko wspierać, one nie leczą. Rozumiem, że najlepsze efekty przynosi psychoterapia. Proszę wskazać od jakich elementów w największym stopniu zależy jej powodzenie? Tak, ze swojej 45-letniej praktyki w leczeniu alkoholizmu wiem, że najlepsze efekty dają programy psychoterapii, które skupiają się na tym, aby zmienić to, co chory nosi w głowie, albo w sercu i w duszy, dzięki czemu może stać się innym, lepszym człowiekiem. Gdy tak się dzieje, wtedy nie są mu już potrzebne środki wspomagające, takie „lekarstwa” jak alkohol. Żeby człowiek mógł zdrowieć, musi dokonywać zmiany osobistej. Mówię pacjentom: najpierw trzeba się zmienić, zacząć inaczej postrzegać pewne sprawy, inaczej sobie układać relacje z ludźmi, inaczej pewne rzeczy przeżywać, itd. Zmiana osobista, konieczna do zaprzestania picia, polega na weryfikacji i na odstąpieniu od wielu dotychczasowych przekonań, zachowań, postaw, przyzwyczajeń, relacji, a także sposobów przeżywania, odczuwania, reagowania, myślenia, itp. Wszystko po to, aby możliwe było funkcjonowanie bez alkoholu i innych substancji psychoaktywnych oraz bez kompulsywnych zachowań. Mogę przywołać tysiące przykładów osób, które przychodziły do mnie jako „wrak człowieka”, a dziś dzięki terapii, są fantastycznymi, spełnionymi, zupełnie innymi niż wcześniej ludźmi. Często już po 4-5 miesiącach terapii nie poznaję niektórych pacjentów, tak bardzo się zmieniają na plus. Nie bez powodu podczas wykładów dla młodszych kolegów powtarzam bardzo często, że jestem bardzo zadowolony z wyboru swojej drogi zawodowej, bo jako lekarz nie znam żadnej innej specjalności, w której mógłbym pomóc pacjentowi w tym, żeby stal się zdrowszy i lepszy niż przed zachorowaniem. W trakcie terapii stara się Pan dotrzeć do głęboko zakorzenionych źródeł problemu. Co Pan wtedy najczęściej odkrywa? Jest jakiś wspólny mianownik łączący tych wszystkich ludzi? Najczęściej podłożem uzależnienia okazuje się być niewłaściwe reagowanie na różne życiowe sytuacje i wyzwania, a także nieradzenie sobie ze swoimi stanami emocjonalnymi. Ludzie starają się je okiełznać za pomocą alkoholu, leków czy narkotyków, oczywiście bez skutku. Tego rodzaju trudności są po części wrodzone, a po części nabyte, co znacznie utrudnia ich eliminowanie. Skoro tak dużo wiadomo o źródłach problemu, to co w takim razie stanowi skuteczne remedium? Jaki jest klucz do sukcesu w takiej terapii? W dużym uproszczeniu mogę powiedzieć, że aby przestać pić, trzeba najpierw trochę pokory, która ułatwi zauważenie problemu. Ponadto, trzeba też starać się być uczciwym i szczerym, nie tylko wobec innych, ale przede wszystkim wobec siebie. No i trzeba jakoś rozliczyć się z przeszłością, zadośćuczynić wielu tego, co Pan mówi wynika, że osoby uzależnione przez długi czas wypierają istnienie swojego problemu. Dlaczego ludzie się tak oszukują? Przyznanie się do problemu alkoholowego, to przecież zdaniem wielu osób - przyznanie się do słabości charakteru. Bardzo często posądza się osoby uzależnione o kłamstwa, na każdej płaszczyźnie i poziomie życia. Oczywiście muszą kłamać, żeby nie ponosić wszystkich konsekwencji swojego picia, ale kiedy taka osoba zaprzecza swojemu alkoholizmowi, to ja jej wierzę. Ona nie oszukuje. Ona przekazuje swoją prawdę, coś, w co naprawdę wierzy. Często jest to efekt działania psychologicznych mechanizmów obronnych, takich jak np. racjonalizacja, zaprzeczanie, przeniesienie, projekcja itp. Dla wielu obserwatorów będzie to fałszywy obraz siebie i rzeczywistości, ale trzeba wiedzieć, że osoby uzależnione zaprzeczają chorobie dlatego, że są przekonane o swoich racjach. Trzeba być więc przygotowanym na to, że każdy czynny alkoholik będzie przedstawiał swoją własną prawdę, która ma się często nijak do prawdy obiektywnej. Zobaczenie tego, jak naprawdę jest, to podstawa do zmiany. Dopóki człowiek wierzy w to, że wszystko jest z nim ok, dopóty nic się nie zmieni. Zwykle po prostu nie przyjmuje on do wiadomości, że jest chory. Nie bez powodu uzależnienia są nazywane chorobami zaprzeczeń lub ktoś zbadał ile prób rzucenia picia podejmuje przeciętnie alkoholik zanim mu się to wreszcie uda? Znane są takie wyliczenia np. dotyczące palaczy. Nie znam takich danych. Wszystko zależy od człowieka. Dopóki człowiek nie zrozumie, że jest chory, dopóty będzie traktował picie czy palenie jako jedną ze zwykłych czynności i będzie do nich wracał. Aby opanować uzależnienie musi najpierw uznać, że jego picie czy palenie wykracza poza pewną normę, że przekroczył granicę między zdrowiem a chorobą. Nie ma co liczyć na to, że do leczenia zmuszą kogoś wyłącznie somatyczne, fizyczne powikłania picia. U jednych objawy somatyczne są bardziej wyraźne, a u innych nie, u jednych są one słabsze, u innych silniejsze. Zresztą nawet poważne objawy somatyczne często nie skłaniają do zaprzestania picia. Kiedy osoba uzależniona od alkoholu i nieświadoma swojej choroby podupadnie na zdrowiu, odczuje jakieś dotkliwe skutki swojego picia, to z reguły zrobi sobie chwilową przerwę, a potem wraca do picia. Co najsilniej motywuje alkoholików do zerwania z nałogiem? Lepiej sprawdza się kij czy marchewka? Zacznijmy od tego, że prawie nikt nie podejmuje leczenia dobrowolnie. Ludzie przychodzą się leczyć najczęściej dlatego, że zostali do tego zmuszeni, przez coś lub przez kogoś, albo czegoś złego doświadczyli. Na przykład, bo żona na nich ostro nacisnęła, lekarz ich czymś nastraszył, albo zbeształ ich szef. Motywacja z początku nie jest istotna. Ważne jest to, że chory człowiek przyszedł do terapeuty. Jeśli wtedy da sobie szansę na przyjrzenie się problemowi i własnej osobie, to może to uruchomić proces zmiany. Czyli ktoś najpierw przychodzi z motywów zewnętrznych, ale w trakcie terapii otwiera oczy, zaczyna dostrzegać problem i dopiero wtedy zaczyna się leczyć z wewnętrznej motywacji, dla siebie. Kiedy człowiek w końcu zrozumie, co się z nim naprawdę stało, musi sobie szczerze odpowiedzieć na pytanie: czy ja chcę tak dalej żyć, czy chcę żyć inaczej? Wielu pacjentom podoba się nowe życie i nie chcą później już tego stracić. Bardzo istotny jest też moment, kiedy taka osoba zrozumie, że jest chora a nie zła, głupia czy to wszystko zachęcająco, ale proszę powiedzieć szczerze, jaka jest skuteczność terapii uzależnienia od alkoholu? Skutecznie pomagamy, niestety, mniejszości osób uzależnionych od alkoholu. U większości pacjentów problem wielokrotnie nawraca. Na pewno większe szanse powodzenia mają osoby ze wsparciem rodziny. Ale pod warunkiem, że ta rodzina jest mądra. Często jest bowiem tak, że rodzina pomaga choremu w piciu. Oczywiście nieświadomie. To syndrom współuzależnienia. Na przykład, żona alkoholika dzwoni do lekarza i mówi: mój Kazio się przeziębił i nie może iść do pracy, może pan doktor da parę dni zwolnienia. A Kazio wtedy leży skacowany lub dalej pije. Żona pomaga też mężowi w piciu kiedy spłaca jego długi, albo gdy ten przyjdzie do domu sponiewierany, a ona wykąpie go i położy do łóżka. Facet się rano budzi i myśli sobie, ale mam fajnie. Co było wczoraj, to nie pamięta, bo miał „urwany film”. To naprawdę nie pomaga. W skutecznym leczeniu chodzi nie tylko o zaprzestanie picia, lecz również o poprawę jakości życia. Moje doświadczenie mówi, że na pewno większe szanse na zdrowienie mają osoby, które rzetelnie realizują profesjonalne programy terapeutyczne albo pracują ze „sponsorem” w ramach Programu Dwunastu Kroków Anonimowych najlepiej jest zapobiegać tym wszystkim problemom wtedy, gdy jeszcze ich nie ma lub gdy są małe. Proszę poradzić, co rodzice powinni robić, aby uchronić swoje nastoletnie dzieci przed alkoholizmem? Być może nie powinienem tego mówić, ale ja na przykład swoim dzieciom sam dałem spróbować alkoholu, gdy zbliżyły się do wieku, w którym każdy młody człowiek chce spróbować tego smaku. Po prostu, przy jakiejś okazji nalałem im troszkę wina do kieliszka. Zrobiłem to, żeby dziecko poznało smak alkoholu. Dzięki temu, gdy potem znalazły się w sytuacji, w której były namawiane przez rówieśników do picia, moje dzieci mogły powiedzieć: dziękuję, znam smak, ja już próbowałam czy próbowałem. Moje dzieci, z racji wykonywanej przeze mnie pracy, napatrzyły się też na alkoholików, ale przeważnie na tych, którzy przestali pić. Pokazywałem im też rzecz jasna pijane osoby na ulicy, z komentarzem: zobacz jaki tam biedny człowiek siedzi albo leży. Efekt jest taki, że moje dzieci (40+) piją alkohol normalnie, czyli w niedużych ilościach, ale raczej niechętnie i bardzo rzadko. Moim zdaniem, współczesny system edukacji szkolnej powinien mocniej uwzględnić problem uzależnień. Obecnie zbyt rzadko się ten temat w szkole pojawia, a powinien się często przewijać i to przy wielu różnych okazjach. Konsekwencje spożycia alkoholu można pokazywać dzieciom i młodzieży w trakcie nauczania różnych przedmiotów, biologii, chemii, fizyki, a nawet historii. Ale najważniejszą kwestią z punktu widzenia profilaktyki jest nauczenie dzieci radzenia sobie w życiu, radzenia sobie ze stresem i z negatywnymi emocjami. Jeśli dziecko będzie miało te kompetencje, a do tego dobrą samoocenę i dobre relacje z rodzicami, to wtedy szansa na to, że zacznie coś brać, że się od czegoś uzależni, jest nieduża. Ciekawość zapewne sprawi, że spróbuje alkoholu i papierosów, to chyba nieuniknione. Najważniejsze, żeby nie znalazło w nich sposobu na ucieczkę od problemów, czy na poprawienie swojego samopoczucia, a w efekcie, żeby się nie uzależniło. I choć niektóre osoby są niestety bardziej od innych podatne na uzależnienia, to jednak wcale nie oznacza, że ich los jest przesądzony. Można to ryzyko istotnie zmniejszyć: ucząc dzieci spokojnego, uważnego życia, mądrego radzenia sobie z problemami, a także ucząc je pewnych zasad i wartości, którymi powinny się w życiu kierować. Dziecko musi też czuć się kochane i bezpieczne. To jest zadanie dla nas dorosłych, zwłaszcza rodziców, wychowawców i kultura masowa w tym nie pomaga. Promuje konsumpcyjny styl życia, wolność i swobodę. Ale powoli zmienia się na lepsze. Widzę, że w społeczeństwie jest coraz większa akceptacja dla ludzi, którzy mówią, że nie piją: nie bo nie, albo dlatego, że swoje już w życiu wypili. Piętno alkoholika, owszem, nadal jest duże, mocno stygmatyzujące, ale jego społeczny wizerunek również powoli się zmienia. Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że to choroba. Piętno to z pewnością jednak pozostanie, bo przecież po alkoholu robi się różne, często głupie i bardzo złe rzeczy. Trzeba o tym pamiętać. Mam wrażenie, że łatkę alkoholika wciąż zbyt łatwo i szybko się przypina różnym osobom. Nie spieszmy się z tym. To, że ktoś raz się upije na weselu czy na imieninach i coś głupiego zrobi nie oznacza wcale, że „jest alkoholikiem”. Każdy, kto potrafi czytać, teoretycznie powinien wiedzieć, że alkohol szkodzi zdrowiu. Takie ostrzeżenia są przecież wieszane na półkach w każdym sklepie z alkoholem. Ale pewnie nie wszyscy zdają sobie sprawę z całego spektrum możliwych konsekwencji. Proszę powiedzieć, jakie są najważniejsze skutki zdrowotne regularnego spożywania alkoholu? Systematyczne używanie alkoholu musi się odbijać na pracy mózgu, ponieważ alkohol niszczy część komórek nerwowych. Spada w ślad za tym sprawność poznawcza, zdarzają się zespoły amnestyczne u stosunkowo młodych osób. Na przykład mężczyzna 45-letni może mieć pamięć tak słabą, jak 90-letni dziadek i w efekcie nie pamięta zbyt dobrze, co jadł rano na śniadanie. Druga istotna sprawa to osłabienie i zaburzenie pracy wątroby, jednego z bardzo ważnych organów w naszym organizmie. Na liście problemów zdrowotnych, do których przyczynia się alkohol, są też choroby układu sercowo-naczyniowego, w tym problemy z ciśnieniem krwi, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, zaburzenia psychiczne, problemy z chodzeniem z powodu zapalenia wielonerwowego, itp. Przypominam też o rakotwórczości alkoholu. Światowa Organizacja Zdrowia wskazała w sumie ponad 200 chorób i urazów, które mają związek z używaniem alkoholu. Szacuje też, że alkohol był w 2016 roku przyczyną co 20-go zgonu na co z przewlekłym zmęczeniem? Słyszałem, że może być ono skutkiem nadużywania alkoholu, mniej oczywistym niż wymienione wcześniej, lecz także istotnym. Oczywiście. Jeśli ktoś regularnie pije, to jego organizm nie może przecież normalnie odpoczywać ani też normalnie się regenerować. Każdy wie, że aby dobrze funkcjonować trzeba się dobrze wyspać. Tymczasem po alkoholu sen nie jest naturalny i zdrowy. Jest płytki, często przerywany (chyba, że jest wynikiem głębokiego upojenia). Po alkoholu organizm, w tym głowa, nie odpoczywają tak jak należy, dlatego że są nim po prostu przytrute. Ponadto, alkohol wypłukuje liczne, ważne dla zdrowia witaminy (zwłaszcza z grupy B) i mikroelementy. I skąd tu mieć potem energię do życia? Warto też chyba zwrócić uwagę na fakt, że alkohol działa na ludzi depresyjnie. Prawda? Na większość osób spożyty w dawce jednorazowej alkohol działa stymulująco, euforycznie, ale gdy ktoś pije przez dłuższy czas, regularnie, nawet w niedużych dawkach, to wtedy rzeczywiście działa na ludzi depresyjnie. W efekcie, każdy alkoholik cierpi na mniejszą lub większą depresję. Depresja jest u nich najczęściej skutkiem nadużywania alkoholu. Dodatkowo, niekorzystnie na nastrój i samopoczucie wpływają liczne problemy towarzyszące nieumiarkowanemu piciu - nie odwrotnie, chociaż wiele osób twierdzi, że pije, bo ma problemy. Stany depresyjne są szczególnie widoczne u pijących kobiet. Niestety, często się zdarza, że gdy taka pani pójdzie do niezbyt doświadczonego psychiatry i do tego nie mówi o piciu alkoholu, to ten zaczyna ją leczyć na depresję czy nerwicę, a prawdziwe źródło problemu nie jest eliminowane. Leczenie depresji nie przynosi więc w takiej sytuacji efektów. W takich przypadkach, dopiero po odstawieniu alkoholu depresja mija. Spotykałem wiele takich na każdym etapie życie i w każdym wieku warto spróbować zerwać z nałogiem, aby odnieść różne, płynące z tego korzyści. Choć znajdą się zapewne i tacy, „królowie życia”, którzy będą lekceważyć tego typu „kazania”, podkreślając, że na coś przecież trzeba umrzeć. - Kiedy ponad 30 lat temu paliłem papierosy czy fajkę, to straszono mnie, że umrę na raka. Sam się wtedy śmiałem, że na coś trzeba umrzeć. Tak ludzie do tego podchodzą. Ale to prawda: zawsze warto rozstać się z alkoholem, szczególnie wówczas, kiedy on zaczyna człowieka zniewalać, bo dzięki temu można mieć lepsze życie. Wystarczy porozmawiać z tymi, którzy przestali pić. Potwierdzą oni, że ich życie stało się inne, dużo bogatsze i zdrowsze. Ostatnio mój pacjent powiedział mi: byłem właśnie nad morzem, czy pan wie jakie tam są piękne wschody słońca? Odparłem, że wiem. A on na to: wie pan, bo ja tyle razy jeździłem nad to morze, ale do tej pory nigdy takiego pięknego wschodu słońca nie widziałem. Dopiero teraz zobaczyłem, dzięki temu, że byłem trzeźwy. - Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał Wiktor Szczepaniak ( Dr Bohdan Woronowicz, psychiatra Absolwent Akademii Medycznej w Warszawie oraz Studium Podyplomowego Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji przy Uniwersytecie Warszawskim. Doktor nauk medycznych, specjalista psychiatra, specjalista seksuolog, certyfikowany specjalista i superwizor psychoterapii uzależnień. Współzałożyciel Fundacji Biuro Służby Krajowej Anonimowych Alkoholików w Polsce. Wieloletni Prezes Zarządu Fundacji Zależni-Nie-Zależni. Odznaczony przez Prezydenta RP – Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, w uznaniu za wybitne zasługi i zaangażowanie w działalności na rzecz ludzi uzależnionych, laureat Nagrody Miasta Stołecznego Warszawy w 2018 r. Obecnie jest członkiem Zespołu Doradców Dyrektora Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Konsultorem Zespołu Komisji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. Autor ponad 200 artykułów naukowych i popularnonaukowych oraz kilku książek. Założyciel Centrum Konsultacyjnego AKMED, w którym od wielu lat pomaga osobom uzależnionym. Copyright Wszelkie materiały PAP (w szczególności depesze, zdjęcia, grafiki, pliki video) zamieszczone w portalu "Serwis Zdrowie" chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Zasady korzystania z treści publikowanych w Serwisie Zdrowie: 1. Z zastrzeżeniem postanowień pkt. 3 poniżej, korzystanie z materiałów udostępnianych w Serwisie jest bezpłatne – zarówno w zakresie dostępu, jak również kopiowania i dalszego wykorzystywania – przy czym Właściciel i Wydawca mogą udostępniać w Serwisie również odpłatne usługi, które zostaną odpowiednio oznaczone, a dostęp do nich będzie odbywał się na zasadach ustalonych w odrębnych regulaminach. 2. Zamieszczone w Serwisie treści (teksty, zdjęcia, filmy, grafiki) można wykorzystywać bezpłatnie na dowolnym polu eksploatacji (z zastrzeżeniem opisanym w punkcie 3 poniżej) pod następującymi warunkami: a) Wymagana jest rejestracja w serwisie; b) Wymagane jest każdorazowe powołanie się na źródło w postaci podpisu: „źródło: c) Wszystkie teksty można wykorzystywać zarówno w całości, jak i w części, także dokonując ich modyfikacji lub łącząc z innymi treściami, jednakże wyłącznie pod warunkiem zachowania zasadniczej treści merytorycznej oryginalnego tekstu; d) Zdjęcia i grafiki ilustracyjne oznaczone logiem i/lub marką Wydawcy („PAP” lub można wykorzystywać wyłącznie w oryginale – tj. bez prawa do ich jakiejkolwiek modyfikacji – oraz pod warunkiem opublikowania ich razem z tekstem, przy którym zostały umieszczone na Serwisie Zdrowie i pod jednoczesnym warunkiem wykorzystania minimum 50% objętości (liczby znaków) danego tekstu; e) Infografiki oznaczone logiem i/lub marką Wydawcy („PAP” lub można wykorzystywać wyłącznie w oryginale, bez prawa do ich modyfikacji; f) Filmy oznaczone logiem i/lub marką Wydawcy („PAP” lub można embedować wykorzystując kod podany na portalu Serwis Zdrowie, albo bezpłatnie pobierać z platformy wideo PAP ( znajdującej się pod adresem (wymagana rejestracja) – bez prawa do ich modyfikacji; 2a. Niektóre zdjęcia, filmy lub grafiki (jeżeli są oznaczone inaczej niż logiem „PAP” lub adresem publikowane w serwisie mogą być własnością innych podmiotów niż Właściciel, wówczas do ich wykorzystania jest niezbędna zgoda Wydawcy, uzyskiwana pod adresem zdrowie@ 3. Zamieszczone w Serwisie treści można wykorzystywać wyłącznie w zakresie użytku informacyjnego. Korzystanie z nich w innych celach, w szczególności marketingowych, reklamowych czy promocyjnych wymaga osobnej, pisemnej zgody Właściciela. Id materiału: 1031 TAGI: Najnowsze Być zdrowym Nieswoiste choroby zapalne jelit: zmiany w leczeniu, które cieszą Choroba Leśniowskiego-Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego to nie tylko ból brzucha, biegunki i osłabienie. Podczas zaostrzeń nie da się normalnie żyć, chory może trafić na stół operacyjny, może dojść do niepełnosprawności. Ale medycyna nie jest już bezradna, a dzięki nowoczesnym lekom często udaje się zapobiec powikłaniom. Dowiedz się więcej. Rodzice O granicach, czyli czemu rodzice nie są partnerami dziecka Wesela, hotele, restauracje bez wstępu dla dzieci. Dlaczego kształtuje się taki trend? Dlaczego wydaje się, że polskie dzieci absorbują sobą całe otoczenie, a hiszpańskie, francuskie czy czeskie chodzą wszędzie z rodzicami i przestrzegają norm społecznych? Chodzi o stawianie zdrowych granic. Słoń na sawannie idzie, gdzie chce, ale jeśli damy mu wąwóz, będzie nim szedł. Rodzice Ile soli w diecie niemowląt i małych dzieci? Soli niemowlętom nie należy w ogóle podawać, gdyż wystarczająca jej ilość znajduje się w mleku matki lub pokarmie modyfikowanym. Podanie zbyt dużej ilość soli na dobę zagrażałaby zdrowiu dziecka. Małym dzieciom, które już nie piją mleka matki, nie należy dosalać potraw. Dieta Lato to czas borówki - dowiedz się, dlaczego Borówka to przepysznie słodki owoc, który możemy jeść bezkarnie, bo ma niewiele kalorii, a przy tym jest niezwykle odżywczy i stanowi najbogatsze źródło antyoksydantów spośród wszystkich owoców i warzyw. Sezon na polskie borówki trwa przez całe wakacje, więc wykorzystajmy go dobrze. Być zdrowym Ekstrakt z nasion Brucea javanica na raka trzustki: jaka jest prawda? Specjaliści ostrzegają, by nie ulegać sensacyjnym doniesieniom o nowych skutecznych terapiach na raka. Ekstraktem etanolowym z nasion Brucea javanica, o którym głośno w internecie, nie wyleczymy raka trzustki. Dowiedz się, co sprzyja rozwojowi tego nowotworu i kiedy należy się zbadać.
Celem niniejszego ćwiczenia jest sporządzenie listy zachowań destruktywnych oraz szkodliwych konsekwencji twojego pijaństwa. Pomoże ci ono w zrozumieniu i zaakceptowaniu faktu, że jesteś naprawdę bezsilny wobec alkoholu oraz że w konsekwencji, nie byłeś w stanie kierować własnym życiem. Przeczytaj KROK PIERWSZY w książce „12
Czas przestać myśleć o alkoholikach w sposób stereotypowy! Osoba uzależniona od alkoholu nie musi być zaniedbanym bezdomnym żebrzącym o kilka złotych na tanie wino. Objawy nałogu zwykle są znacznie bardziej subtelne, a sama choroba może dotknąć każdego z nas, niezależnie od płci, wieku, zasobności portfela, wykształcenia oraz pozycji zawodowej. W związku z tym w jaki sposób możemy rozpoznać niepokojące symptomy? Jak zachowuje się alkoholik? Regularne picie Wbrew powszechnemu przekonaniu alkoholik wcale nie musi być nieustannie pijany. Ciągłe pozostawanie pod wpływem substancji psychoaktywnej jest charakterystyczne dla zaawansowanych stadiów choroby. Na początku objawy mogą być znacznie bardziej subtelne. Osoba znajdująca się w początkowej fazie nałogu może na przykład codziennie relaksować się przy kieliszku wina lub poddawać się intoksykacji w każdą sobotę, zaś w pozostałe dni tygodnia powstrzymywać się od picia. W tym wypadku należy zwrócić uwagę na wewnętrzny przymus: problem pojawia się wtedy, gdy nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie wieczoru, weekendu lub spotkania z przyjaciółmi bez alkoholu. Przeczytaj również: Alkoholizm - objawy i leczenie Regulowanie nastroju za pomocą alkoholu Powodem do niepokoju może być także sytuacja, w której alkohol zaczyna być traktowany niczym remedium na wszystkie problemy i zmartwienia oraz uniwersalny sposób na poprawę samopoczucia. Alkoholik pije, by zagłuszyć negatywne emocje: smutek, frustrację czy gniew. Otaczanie się osobami pijącymi Nałogowiec aktywnie poszukuje okazji do napicia się, zaś towarzystwo osób niepijących jest dla niego coraz mniej atrakcyjne. Jedynym celem spotkań towarzyskich staje się wspólne wprowadzanie się w stan upojenia. Można powiedzieć, że na pewnym etapie imprezy stanowią tylko pretekst mający usprawiedliwić sięganie po kieliszek. Może się również zdarzyć, że ów pretekst przestanie być potrzebny, a alkoholik zacznie pić w samotności (choć do tej pory tego nie robił). Picie coraz większych ilości alkoholu Charakterystycznym zachowaniem osób uzależnionych jest narzucanie coraz szybszego tempa picia i inicjowanie następujących po sobie „kolejek”. Zwiększenie ilości spożywanego alkoholu ma związek z rosnącą tolerancję. „Mocna głowa”, którą tak wiele osób lubi się chwalić, nie jest więc powodem do dumy, a jednym z objawów rozwijającej się choroby. Przeczytaj również: Fizyczne objawy głodu alkoholowego u osób uzależnionych Chcesz zapisać się na terapię alkoholową? Skontaktuj się z nami, postaramy się dobrać dla Ciebie najwłaściwszy okres terapii alkoholowej w naszym Ośrodku Leczenia Uzależnień. Zaniedbywanie obowiązków i relacji z bliskimi Na pewnym etapie uzależnienia alkohol staje się najważniejszą rzeczą w życiu, zaś reszta istotnych do tej pory kwestii traci na znaczeniu. Nałogowiec zaniedbuje obowiązki domowe, pracę zawodową, przyjaciół i rodzinę. Porzuca dotychczasowe zainteresowania i pasje, a jego ulubionym sposobem spędzania czasu staje się picie. Brak świadomości problemu Jednym z najbardziej uciążliwych zachowań alkoholików, na które skarżą się ich bliscy, jest skłonność do nieuczciwości i manipulacji. Co ciekawe, w rzeczywistości osoby uzależnione nie uciekają się do świadomych kłamstw. Można powiedzieć, że najbardziej oszukują same siebie, ponieważ nie dopuszczają do siebie świadomości na temat własnego nałogu. Nie łączą postępujących, negatywnych konsekwencji ze swoim piciem i wciąż utrzymują, że całkowicie kontrolują swoje zachowanie. Przeczytaj również: Leczenie alkoholizmu
Alkoholik zawsze będzie alkoholikiem; są tacy, co zdają sobie sprawę z tego problemu i chcą walczyć o rodzinę, związek, o swoje życie i udaje im się, ale to mały procent. Alkoholik musi zdać sprawę sobie, że to on ma problem - ale oni zawsze twierdzą, że to problem osób, które z nimi są i wiecznie się czepiają.
Bezpieczeństwo narciarza. Ratraki muszą od czasu do czasu pracować w czasie godzin otwarcia tras narciarskich oraz zwykle wtedy gdy pada śnieg i pogoda zostawia wiele do życzenia. Operatorzy ratraków mają pewne obowiązki w stosunku do ruchu na stoku jednak powinniśmy mieć na uwadze fakt, że ciężko jest kierować tą maszyną, wobec czego operator nie zawsze ma możliwość
- Αгιճ о ρጊфխպ
- Оկዚլэዴωму шоսըጲа мелакрመቆиብ
- Պачох ሲжирዲφቢς сօ
- Аቯθλоպ φጼχе
EB1IJ3f.